zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Może trochę mniej piekelna ale pokazuje brak wyobraźni.
Jechałem z moim rodzicielem samochodem. W miejscowości Czubin jest niezbyt miły ciąg mostków i ostrych zakrętów (widoczność praktycznie zerowa), więc ja i jeszcze 2 samochody jedziemy spokojnie. Nagle widzę że gość na blachach "WPR" wyprzedza: trzy samochody z czego jeden z przyczepką, na podwójnej ciągłej, MIĘDZY tymi ostrymi zakrętami, grzejąc tak na oko 80-90 przy dozwolonej prędkości 40. Nie wiem jakim cudem gość uniknął walnięcia we wjeżdżającego w ten zakręt od drugiej strony dostawczaka...
Ludzie nie jesteśmy sami na drodze i te 2-3 minuty naprawdę nie są warte tego by komuś życie zmarnować.
Jechałem z moim rodzicielem samochodem. W miejscowości Czubin jest niezbyt miły ciąg mostków i ostrych zakrętów (widoczność praktycznie zerowa), więc ja i jeszcze 2 samochody jedziemy spokojnie. Nagle widzę że gość na blachach "WPR" wyprzedza: trzy samochody z czego jeden z przyczepką, na podwójnej ciągłej, MIĘDZY tymi ostrymi zakrętami, grzejąc tak na oko 80-90 przy dozwolonej prędkości 40. Nie wiem jakim cudem gość uniknął walnięcia we wjeżdżającego w ten zakręt od drugiej strony dostawczaka...
Ludzie nie jesteśmy sami na drodze i te 2-3 minuty naprawdę nie są warte tego by komuś życie zmarnować.
Droga w Czubinie.
Ocena:
8
(54)
Komentarze