Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19766

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O piekielnej kwiaciarce... choć może bardziej chciwej, niż piekielnej. A może i to i to jednocześnie...
Wychodzę za mąż 26 grudnia i potrzebuję bukietu, przypinki dla przyszłego męża i analogicznie bukietu dla druhny i przypinki dla drużby. Ponieważ zdecydowałam się na gipsówkę, chciałam bukiet tylko z gipsówki, ew. dodatkiem 5 eustom. Druhna miała mieć malutki bukiecik z goździków.
Do tego poprosiłam o ozdobienie samochodu - kwiaty na mrozie odpadają, więc postawiłyśmy na małe wianuszki na klamki samochodu i 3 wianuszki analogiczne na maskę.

Pani stwierdziła, że bukiety robi od 80 zł ślubne, przypinki to mały koszt ok. 10 zł/sztuka, a wianuszki to ok. 15-20 zł w zależności od wielkości. Atutem było to, że powiedziała, że zrobi bukiety 26 grudnia i nawet sama przyjedzie z nimi, mimo że stwierdziłam, że chłopaki rano podskoczą, to tylko kilka przystanków od domu. Nie, ona woli przywieźć. No ok, powiedziałam, że się zastanowię, porozumiem z narzeczonym i umówiłyśmy się za tydzień na spotkanie decydujące.

W domu mniej więcej wyliczyłam ile budżetu pójdzie na kwiaty (gipsówka ułożona w wiąchę to nie jest ani coś trudnego do zrobienia, ani czasochłonnego, ani drogiego, nawet wliczając w to eustomy - osadzone na tzw. mikrofonie wystarczyłaby 1 gałązka z kilkoma kwiatuszkami, bo potrzeba tylko ok 5 cm łodyżki do tego. Goździki też nie są egzotycznymi kwiatkami, a wianuszki z gipsówki robię czasem sama do ozdoby, ale w tym przypadku już chciałam mieć tego dnia spokój z robieniem czegokolwiek poza tym, co konieczne). Wyszło mi - 80 zł za bukiet mój, 10 zł za przypinkę młodego i drużby, 50 zł za bukiecik druhny, 140 zł za dekorację samochodu. Po podliczeniu kosztów stwierdziliśmy, że stać nas na to, żeby zamówić jeszcze kwiaty na podziękowania dla rodziców, nie jakieś kosze z różami, ale bukiety po ok. 50-60 zł. Wychodziło ok. 400 zł.

W dniu spotkania pani mnie rozwaliła totalnie. Za mój bukiet policzyła 150 zł (gałązki gipsówki owinięte na dole srebrną wstążką), za przypinkę Młodego 50 zł (!), bukiet , druhny 80 zł, przypinka drużby 50 zł, kwiaty dla rodziców po 100 zł za bukiet i ozdoba samochodu 230 zł. Ponad 700 zł to było za dużo dla naszego budżetu (nie robimy weselicha, tylko niewielkie przyjęcie i to by było niemal 10% całego budżetu...). Powiedziałam, że rozmawiałyśmy o innych cenach, ja takich pieniędzy na kwiaty nie mogę wydać i nie zgadzam się, żeby przypinka młodego, którą miała być malutka gałązka gipsówki kosztowała 50 zł, jeśli materiał kosztowałby 50 groszy... O dziwo pani jak mówiła, że zrobiłaby bukiety na stoły, to bukiet z gipsówki i eustomy kosztowałby 60 zł, a wielkością byłby o wiele większy niż mój mały bukiecik do ślubu...

Kwiaciarka stwierdziła, ze gardzę jej talentem, ze nikt inny nie zrobi mi bukietu w Święta, że jestem głupia i nienormalna odrzucając taką ofertę - atrakcyjną cenowo w dodatku.

Kwiaty zrobię sobie sama - jeśli nie dam rady, to poproszę ciocię narzeczonego, która kiedyś miała kwiaciarnię. Ale robię biżuterię, szyję ubrania i dodatki, ozdoby do domu, kartki i tak dalej... to co, bukietu nie zrobię? ;)
Strasznie jest mi przykro, jak ludzie chcą tak przycwaniakować i wyszarpnąć kasę z portfela, bo to taka jedyna okazja. Czasem się jednak mogą przeliczyć.

Kwiaciarnia w Stokrotce Lublinie

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 460 (614)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…