Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#19879

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pewnego dnia postanowiłam wybrać się do marketu po swoją ulubioną kawę. Sklep ten znajduje się w drugim mieście a ja nie miałam za dużo czasu, więc zaraz po wejściu włączyłam swój wewnętrzny radar, który szybko zlokalizował odpowiednią alejkę, półkę i w końcu upragniony słoiczek z napojem bogów instant. Następnie skierował mnie do kasy ekspresowej, w której, z założenia, można szybko i bez problemów zapłacić za mniejszą ilość produktów (zwłaszcza, że w godzinach południowych wszystkie wolne kasy zajęte są przez matki z dziećmi i osoby starsze). Jednak po tej historii niezbędna była aktualizacja oprogramowania...

Podchodzę do wymienionej kasy i widzę Panią z na oko cztero, pięcioletnią, niezwykle grzeczną dziewczynką, która przyglądała się swojej rodzicielce bez skrępowania wypakowującej pełen wózek zakupów. Na ogół jestem osobą spokojną i cierpliwą i staram się nie wdawać w niepotrzebne dyskusje z nieznajomymi, ale w tym momencie coś się we mnie zagotowało i grzecznie zwróciłam Pani uwagę, co skończyło się takim oto dialogiem:
- Przepraszam, ale to jest kasa do 10 produktów, a Pani ma zdecydowanie więcej...
- I co z tego!? Ja jestem w ciąży - tu Pani odwróciła się w moją stronę i zaprezentowała swój przód, który na moje oko wyglądał jak u normalnej kobiety, która urodziła dziecko, po czym zakończyła - MNIE TRZEBA PRZEPUŚCIĆ!
- To dlaczego Pani nie pójdzie do kasy pierwszeństwa dla kobiet w ciąży? - zapytałam grzecznie.
- Bo ja nie wiem, gdzie taka kasa jest i czy w ogóle jest otwarta!
W tym momencie popatrzyłam na Panią z politowaniem i wskazałam jej wielki baner zapraszający do znajdujących się nieopodal dwóch kas pierwszeństwa, ewidentnie otwartych sądząc po kilku osobach, które przy nich czekały na swoją kolej. Szczerze mówiąc odpowiedź tej Pani mnie zamurowała:
- Ja jestem w ciąży i nie będę szukać jakichśtam kas! Mogę stanąć gdzie chcę a Pani ma mnie przepuścić! W ogóle, to PRZEZ TAKICH JAK PANI TAKIE KASY NIE MAJĄ SENSU!

Nic więcej nie powiedziałam tylko czekałam aż kasjerka o niewidzącym wzroku martwej flądry skończy kasować. Po wyjściu ze sklepu długo nie mogłam dojść do siebie. Bo to przecież bez sensu, żeby do kasy ekspresowej podchodzić z jednym produktem...

sklepy

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 164 (208)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…