Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20033

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kilka dni temu przydarzyła mi się dość dziwna historia.

Zacznę od tego że posiadam psa. Jest on rasy nieznanej, podobno jest to mieszanina wilka i kilku innych ras stworzonych specjalnie do walk psów. przygarnąłem go bo zrobił mi się go żal ponieważ miał być uśpiony. Niestety nawet ja pomimo 4 lat spędzonych w jego towarzystwie nie panuje nad nim. Z tego powodu mieszka na działce jakieś 20m2 ogrodzonej płotem. Ma on tam wszystko czego mu trzeba. Codziennie wypuszczam go nawet stamtąd aby pobiegał po polu (dla tych co myślą ze stwarzam zagrożenie powiem wam że najbliższy dom jest jakieś 30km od mojej posesji a do mojego domu prowadzi ścieżka przez las, wiec wątpię żeby ktoś tam się zapuszczał tak daleko)

Niestety jakiś pseudo ekolog wpadł na pomysł aby uwolnić mojego psiaka.

Wszystko zaczęło się o 3 w nocy gdy zbudził mnie pies. Zbiegłem na dół ale nic nie zauwarzyłem. Po raz kolejny zostałem obudzony koło 5 rano. Tym razem pan ekolog zostawił ślad po sobie mianowicie kawałek kurtki i otwarte drzwiczki.
Myślałem ze to włamywacz ale nie dzwoniłem na policje bo widać że dostał solidną nauczkę.

Niestety ostatnia porażka i zniszczenie kurtki nie było zadowalające ponieważ kolejny atak nastąpił gdy oboje z żona byliśmy w pracy. Niestety był to pechowy dzień pana ekologa ponieważ jego plan nie wypalił. Pan ekolog myślał ze pies ucieknie na wolność jednak wolał urządzić sobie polowanie.
Tym samym pan ekolog skończył na drzewie.

Pan ekolog jednak wolał mnie powyzywać niż prosić o ratunek.
[e] - Ty ch**u co ty sobie myślisz? Trzymasz w klatce tego biednego wilka. Ty je**ny ...... (tu poleciała wiązanka ze strony pana ekologa)
[j] - Gościu to nawet wilk nie jest. To zwykły kundel. I złaź z mojego drzewa.
[e] - Nie zejdę bo to coś mnie zabije. A poza tym jesteśmy w lesie a nie u ciebie wiec sobie nie myśl.
[j] - Koleś to mój las i radze ci wypieprzać bo wezwę policje i oskarżę cie o włamanie.
[e] - Teraz odpuszczę ale zobaczysz jeszcze uwolnię to biedne zwierze od takiego sadysty jak ty.


Teraz się zastanawiam jak trzeba być głupim żeby pchać się do mojego psa pomimo tego że już raz prawie mu du*sko odgryzł. i zastanawiam się czy oni wszyscy nie maja nic lepszego do roboty niż ochranianie tych drzew i uwalnianie zwierząt. Zajął by się jeden taki z drugim uczciwą pracą a nie żył z pieniędzy które płaci mu państwo jako odszkodowania które wygrywa w sądach.

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 190 (220)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…