Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20108

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Kiedyś, razem z koleżanką stwierdziłyśmy, że pojedziemy do galerii, bo jakieś wyprzedaże itd, może się coś utrafi fajnego za małą kwotę...rozumiecie.
Muszę nadmienić,że wtedy wyglądałam dość charakterystycznie, miałam długie czarne dredloki i grzywkę ufarbowaną "na kolorowo". Łazimy z kumpelą po Galerii, kiedy nagle czuję, że ktoś bardzo mocno mnie popycha. Z racji tego, że po Galerii krążył również mój chłopak, odwróciłam się trochę wkurzona, trochę rozweselona i już miałam przywitać się z Moim, kiedy okazało się, że to wcale nie był on. Za mną stała grupka około 5-6 dwunastoletnich chłopców, którzy minęli mnie, przy czym jeden nie omieszkał strzelić mnie "z bara". Myślę sobie "ku*wa co jest, nawet człowiek nie może po sklepie w spokoju pochodzić" i moja ręka automatycznie wyleciała w kierunku jednego z nich. Złapałam gościa za bluzę i spytałam się retorycznie, czy, ekhm "dawno w twarz nie dostał". Chłopaszek oblał się purpurą i stracił rezon, nie odezwał się słowem. Grupką odeszli jakieś 15 metrów dalej i jak nie zaczną rzucać inwektywami w moją stronę. Na środku dużej galerii handlowej,więc mieli dość dużą publikę. Oberwało mi się za wygląd, za zaczepianie, cytuje "dorosłych facetów" i różne inne przyjemności. Niedaleko za to stał ochroniarz i nawet gówniarzom nie zwrócił uwagi, tylko przyglądał się całej sytuacji. Ale nie to jest najlepsze-kiedy już byłam mocno wkurzona i straciłam panowanie nad własnym językiem i krzyknęłam,że "zaraz Ci pie*dolnę gówniarzu", jakaś babka (która widziała całą sytuację), ochrzaniła mnie, że jak ja się wyrażam, skończone chamstwo, dno i 10 metrów mułu. Szkoda, że jak Ci chłopcy, rzucali we mnie gorszymi wyzwiskami, nie odezwała się słowem. Co to za czasy, że dorosły boi się zwrócić uwagę kilku smarkaczom?

galeria krakowska

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (275)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…