zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jako że Ja nie należę do ludzi wyglądających "normalnie" to też mam przyjaciół ubierających się tak jak ja.
Pewnego dnia jechałam z przyjacielem z subkultury zwanej potocznie "Goth" tramwajem. Ja byłam ubrana w wiktoriańską sukienkę do połowy łydek, a mój przyjaciel w czarny frak rodem jak z powieści historycznej.(WAŻNE) Było jeszcze kilka wolnych miejsc, ale woleliśmy postać, żeby uniknąć sytuacji z "moherami". Stanęliśmy na samym tyle i odwróceni plecami do kierunku jazdy prowadziliśmy konwersację, i podziwialiśmy widoki zza szyby.
Na jednym z przystanków wsiadła grupka tzw "dresów". Przyglądali się nam przez dłuższy czas po czym jeden z nich wypalił
-Patrz! Tego to pewnie nie stać na dres.
Mina mego przyjaciela była nie do opisania.
Pewnego dnia jechałam z przyjacielem z subkultury zwanej potocznie "Goth" tramwajem. Ja byłam ubrana w wiktoriańską sukienkę do połowy łydek, a mój przyjaciel w czarny frak rodem jak z powieści historycznej.(WAŻNE) Było jeszcze kilka wolnych miejsc, ale woleliśmy postać, żeby uniknąć sytuacji z "moherami". Stanęliśmy na samym tyle i odwróceni plecami do kierunku jazdy prowadziliśmy konwersację, i podziwialiśmy widoki zza szyby.
Na jednym z przystanków wsiadła grupka tzw "dresów". Przyglądali się nam przez dłuższy czas po czym jeden z nich wypalił
-Patrz! Tego to pewnie nie stać na dres.
Mina mego przyjaciela była nie do opisania.
Katowice
Ocena:
128
(250)
Komentarze