Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20187

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Godzina bodaj 5 rano. Śpię sobie w najlepsze po drugiej zmianie poprzedniego dnia (wróciłam do domu koło północy, bo pracowałam do 23). Nie wyciszyłam telefonu, bo z samego rana nigdy nikt do mnie nie dzwoni ani nie pisze. Nagle budzi mnie dźwięk smsa. Odbieram:
"Hej, ja za pół godziny do ciebie przyjdę z córką."
Dodam, że córka ma trzy latka. No ja rozumiem, że koleżanka ma ochotę do mnie wpaść, ale no... Ludzie! Żeby mi o tej godzinie smsa pisać, że za pół godziny wpadnie i budzić mnie po ledwie pięciu godzinach snu? Przesada. Wściekła jak nigdy, odpisałam:
"Sory, ale ja śpię. Jak masz zamiar do mnie przyjść to powiadom mnie dzień wcześniej, a nie nagle piszesz że za pół godziny przyjdziesz. Nie lubię czegoś takiego."
I poszłam dalej spać. A koleżanka nie odpisała i nie przyszła. Tego samego dnia dowiedziałam się, że się obraziła na mnie.
Nie rozumiem, czemu zebrało jej się na wizyty o godzinie 5.30...

z życia

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 185 (233)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…