Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20191

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Wczorajszy wieczór.
Mieszkam w kamienicy, a obok mojej, jest następna.
są skierowane do siebie oknami, więc to idealne miejsce na podglądanie - kiedy siedze przy oknie, co rusz sprawdzam czy ktoś mi przypadkiem gał w okno nie wlepia (chyba czas zakupić rolety...), a nie raz się tak zdarzyło.
Jednak wczorajsza sytuacja, sprawiła że do teraz ze współlokatorkami turlamy się ze śmiechu.
Około godziny dwudziestej trzeciej nikt nie spał, w zasadzie włączyła się nam "głupawka" czyli małpujemy przy starych piosenkach.
Nagle łup-łup w drzwi, muzyka cichnie, ja idę otworzyć.
Okazało się że to plotkara, z kamienicy obok, błyszcząca na twarzy, z papilotami we włosach. Myślałam że skrzywi się, że muzyka gra głośno ale nie. Ona uśmiechnęła się sztucznie, i wypaliła:
-Mogłybyście zgasić światło w sypialni? bo ja próbuje spać, a śpię twarzą do was, i mnie razi, a firanki mam w praniu.... Może idźcie sobie tańczyć w kuchni, bo tam macie słabsze światło chociaż.
I w swoich puchatych kapciach, z tym sztucznym uśmiechem, polazła do siebie.

dom wariatów znów.

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 158 (222)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…