Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20438

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Konto założyłam w celu opisania innej piekielnej historii, ale przypomniała mi się właśnie ta.

Od tego czasu minęły już ze 2 lata, jestem ciekawa czy w tej kwestii coś się zmieniło. Ale do sedna, przechodziłam z koleżanką przez dworzec centralny w naszej pięknej stolicy w celu skrócenia drogi na zakupy. Nigdzie się nam nie spieszyło, więc dyskutując sobie szłyśmy wolno i obserwowałyśmy tłumy ludzi "strasznie się spieszących". Nagle naszą uwagę zwróciła starsza pani przy kasie biletowej. Podeszła ona do okienka i zaczęła pytać o coś po angielsku, kasjerka kilkakrotnie odpowiadała jej po polsku, a gdy tamta dalej usiłowała się dogadać w rodzimym języku kasjerka po prostu zamknęła okienko i podeszła do koleżanki obok.
Z koleżanką zbulwersowałyśmy się co niemiara, no w końcu nic dziwnego, że takie zdanie o nas za granicą mają...
Podeszłyśmy do anglojęzycznej pani i zapytałyśmy(po angielsku rzecz jasna) jaki ma problem. Chodziło o jakąś zniżkę dla seniora na bilet. Na nasze wołania kasjerka łaskawie otworzyła okienko i jeszcze nakrzyczała na nas, że u nas takowych zniżek nie ma... Ale normalny bilet pomogłyśmy zakupić.

Już sobie wyobrażam Euro 2012...

dworzec centralny stolica

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (209)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…