Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#20614

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziecięciem będąc złamałam nóżkę. Nie taka tragedia, dla mnie zresztą już wtedy nie pierwszyzna. Ten raz jednak zapamiętam jako najpiekielniejszy z piekielnych.

Rentgen i wyrok - strzałka złamana z przemieszczeniem, piszczel w 90%. Operacji nie będzie. Ta ostatnia wiadomość ucieszyła mnie niezwykle-jak się okazało na chwilę. Chirurg postanowił bo wiem nastawiać mi nogę bez ŻADNEGO znieczulenia, ani ′głupiego jasia′ ani nawet tabletki. Po protestach mojej mamy stwierdził,że przesadza i że zastrzyk znieczulający bolałby mnie bardziej niż nastawianie.

Minął się z prawdą. Tego co czułam podczas nastawiania spuchniętej obolałej nogi nie da się porównać z niczym co miałam okazję przeżyć wcześniej ani później. Chyba tylko moja wysoka odporność na ból i częste urazy sprawiły że nie zemdlałam a jedynie wyłam jak zarzynane zwierze.

Jakoś przeżyłam. Gips udowy ważący tyle co obie moje nogi razem wzięte (z dodatkową szyną z tyłu) założony. Jedziemy na oddział.

Spanie, pobudka, lala. Niestety przyszła pora na poranne siku, którego za żadne skarby nie chciałam zrobić do basenu. Dajcie mi ludzie kule albo wózek i ja już sobie poradzę!

Ups. Oddział chirurgii urazowej w powiatowym szpitalu nie ma na stanie kul.
Ups x 2. Wózek owszem jest, ale przerwa między łóżkami a ścianą jest zbyt wąska by wjechać nim do pokoju, trzeba ′przekicać′ na jednej nodze kilka metrów do korytarza. Ten kto miał kiedyś gips udowy ważący ładnych kilka kilo i "rozrywający" złamane miejsce ciążąc niesamowicie, wie jakie to przyjemne.

I na koniec wisienka na torcie.
Każdego dnia podczas obchodu przychodzili Panowie Doktorzy, pytali jak się czuję i prosili "ruszaj palcami". Ruszałam więc pokazując,że wszystko jest ok. Trzeciego dnia noga zaczęła boleć bardziej, puchnąć i dnia czwartego dnia gdy Panowie Doktorzy poprosili ′ruszaj palcami′ uczynić tego nie mogłam.
Okazało się, że nie wpadli na to, że trzeba powiedzieć dziecku (albo mamie dziecka), że mam ruszać palcami tak często jak się da, by ćwiczyć i uniknąć powikłań. Przecież kiedy prosili, to ruszałam.

Efekt tego taki,że spędziłam w szpitalu dodatkowych kilka dni w bólu którego mogłam uniknąć.

służba_zdrowia

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 284 (352)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…