Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#20678

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z dziś rano.
Dzwonek do drzwi, podchodzę, patrzę przez wizjer, a tam [P]olicja. Otwieram.

[P] Dzień dobry, porucznik Borewicz, dostaliśmy informację, że znosi Pan do domu martwe zwierzęta.
[Ja] O.o
[P] Możemy wejść?
[J] Proszę.
Wchodzą do salonu, leży tam mój pies.
[P] To ten martwy pies? Co mu jest?
[J] Śpi.
[P] Z otwartymi oczami?
[J] Tak, narkoza pewnie działa jeszcze, miał czyszczone zęby.
Wykonali telefon do lecznicy, wszystko gra.
[P] Ma pan jeszcze jakieś zwierzęta?
[J] Za wami jest królik, proszę nie podeptać.
[P] A w tamtym pokoju co są drzwi zamknięte?
[J] Tam śpi mama ale bez narkozy i żyje.

Jak to miło, że sąsiedzi tak o mnie dbają i dzwonią na policję już kolejny raz nie mając przyczyn... Chyba mnie nie lubią.

Dom

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1075 (1105)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…