Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#20782

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Witam
W wolnych chwilach lubię wyskoczyć sobie sam lub z kolegą do lasu poszukać tego co zgubili w 1945 roku rosyjscy żołnierze,kiedy to okradali opuszczone przez ludność niemiecką domy.Jako,że była ładna sobota (lat temu parę) szybkie zgadanie się,spotkanie,załadowanie sprzętu i wyruszamy.
Przyjeżdżamy na znalezione dzięki namiarom znajomego leśniczego miejsce i ruszamy.Po jakimś czasie słyszymy silnik samochodu.Widzimy w odległości jakieś 100 m zatrzymującego się mercedesa klasy C lub E (nie znam się na tyle na modelach,ale ten był "wypasiony") i wysiadającego jegomościa w niebieskim żarówiastym dresie. Facet otwiera bagażnik i wyciąga po kolei czarne worki,po czym wrzuca je do ziemianek (miejsca,gdzie przesiadywali wspomniani wyżej żołnierze).Szlag mnie trafia,kiedy widzę masę śmieci w lesie,a jeszcze bardziej,kiedy takie "nowobogackie mendy" żałują tych 20-30 złotych na miesięczną opłatę.Jako,że mialem świeżutką wtedy nokię n70,podkradłem się na odległość 60-70 m (byłem w "stroju roboczym",czyli moro od stóp do głowy) i pstryknąłem dwie fotki.Na jednej uwieczniłem auto,na drugiej gościa obok auta Facet odjechał,a my szybciutko zwinęlliśmy sprzęt,w samochód (oddalony jakieś 500 m)i do leśniczego. Który z resztą takze lubi połazić sobie z piszczałką po lesie.Zajeżdżamy,a tam-tenże facet coś z nim obgaduje. My ładnie-Dzień dobry Panie Mariuszu.Mamy dla pana informację o zaśmniecającym las troglodycie. I tutaj pokazuję fotkę samochodu i do gościa-myślał pan, że się uda zaśmiecić las. Za to chyba mandacik będzie niezły...
Facet( głupio się usmmiechając)-tak-to jest mercdedes,ale nie mój.Nie widać rejestracji ani kierowcy.Więc nie obrażajcie mnie-jestem tu szanownaym miekszańcem. Na to oddaje koledze telefon,a on na to:
-Może i owszem-takich aut jest parę,ale takich cwaniaków w niebieskiem dresiku chyba już mniej-mówiąc to przewija na drugą fotkę.
Mina gościa-bezcenna.
Leśniczy tylko się zapytał-co teraz zrobisz z tym fantem (widać było-byli do siebie na "ty").
Po czym odwrócił się do nas i powiedział-dzięki chłopaki.Macie wolną rękę na najbliższy rok poszukiwań.Tylko pokażcie co znajdziecie.
Z tego co wiem "szanowny mieszkaniec" uniknął mandatu,ale posprzątał swoje i wszystkie inne śmieci w promieniu 300 m od tamtego miejsca.
Przynajmniej można było w spokoju szukać...

Lasy Państwowe

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 471 (505)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…