Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#21452

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam serdecznie to moja pierwsza opowieść tutaj. Dotyczy ona tzw. domokrążców którzy naciągają starszych ludzi. Historia z przestrogą.

Nie dalej jak wczoraj zawitała do mojej babci pani która oferowała jedna z telewizji. Babcia zaprosiła ją do środka i słuchała co Pani ma do powiedzenia. Mianowicie zaproponowała jej ofertę tejże telewizji. Jakiś tam pakiet za jakaś tam cenę. Cały myk polegał na tym ze Pani była z punktu który sprzedawał ta telewizje i montował cały zestaw i za ta usługę życzyli sobie 400 zł bez kilku groszy. Podsunęła babci do podpisu zamówienie na umowę z telewizja i zamówienie na instalacje. Cale szczęście ze nie była to umowa(mimo iż jest to tylko 400 zł + abonament, ale babci nie potrzebne bo ma kablówkę). Nawet jakaś tam zaliczka miała być ale babcia nie miała pieniędzy akurat, to tamta Pani powiedziała ze za nią założy i takie tam inne bajery. Pani poszła a babcia zadzwoniła do mnie popytać się co jak i czy się opłaca, powiedziałem prawdę ze nie ze to naciągacze i ze spróbuje to odkręcić. Potem jeszcze babcia zadzwoniła do tej Pani i powiedziała ze jednak tego nie chce, to powiedziała jej ze się już nie da, ze za późno. No i dziś od rana dzwoniłem na infolinie telewizji gdzie powiedzieli mi ze jak nikt nie podpisze umowy to nie jest wprowadzana w życie. To już załatwione ze nie trzeba płacić abonamentu, teraz tylko odwołać monterów, i telefony do tamtej firmy, gdzie Panie były bardzo nerwowe niekulturalne a jedna to nawet nie wiedziała co powiedzieć jak ja zasypałem argumentami prawnym, ale przeszła sama siebie jak odstawiła słuchawkę od ucha i powiedziała do koleżanki „Ty jakiś facet tu dzwoni i wydziera się do ucha” (mam gruby niski głos, lubię mówić głośno i wyraźnie żebym został usłyszany) no i się rozłączyła. W międzyczasie zadzwoniłem do babci powiedziałem żeby nie odbierała telefonów i nie otwierała nikomu a ja do niej przyjadę po pracy. Przyjechałem i czekam na telefon od montera. Jeszcze poprosiłem babcie o to żeby zadzwoniła to tego biura i powiedziała ze rezygnuje bo przysługuje jej prawo do 10 dni odstąpienia od tego bez konsekwencji prawnych. Pani była bardzo nie mila i opryskliwa. Dzwoni monter. Mowie co i jak. Powiedział ze musi zadzwonić gdzieś tam i oddzwoni. Jak oddzwonił to powiedział ze już jest nie ważne i ze żadnej umowy nie ma. Babcia ze szczęścia się popłakała i powiedziała ze cala noc nie spała.
Także uważajcie co kto do Was mówi bo może Was opętać, szczególnie uczulcie na to osoby starsze, bo mogą łatwo narobić problemów.

firma sprzedajaca tv

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 105 (183)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…