Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#21530

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piątek przed świętami. W galeriach handlowych ruch straszny. Pewna znajoma się do jednej wybierała samochodem, to też skorzystam.

Weszliśmy do Intermarche. Przy stoisku mięsnym 20-30 osobowa kolejka. Kasia potrzebowała jakiejś wędliny i wódki, a ja miałem się wybrać do innego sklepu, więc postanowiliśmy, że zajmę kolejkę, gdy ona uda się po butelkowane promile. Cztery ekspedientki sprawnie się uwijały, więc po chwili stałem z przodu i przepuszczałem osoby za mną. Dzwonię do niej: nie odbiera. Po kolejnej chwili, pewien pan w ciekawej kurtce ustawia się na końcu ogonka. Kasia nadal nie odbiera. Po jeszcze jednej chwili, pan wychodzi z kolejki obsłużony. Telefon ciągle milczy.

Szlag mnie trafił. Poszedłem do swojego sklepu, załatwiłem to co chciałem i przed wejściem czekała na mnie K. „Bo jak szłam po tą Finlandię to zobaczyłam, że naprzeciwko promocja na buty, no i poszłam sprawdzić, ale nic nie znalazłam, to poszłam obok, ale dlaczego ty wyszedłeś z tej kolejki, teraz będę musiała czekać...”

Doszliśmy do kompromisu: ja posiedzę sobie na ławeczce z widokiem na wyjście, ona załatwi spożywkę i złapie ją jak będzie wychodziła.

Nie trudno się domyślić, że nadal nie mogłem się jej doczekać. Dzwonić nie było sensu to udałem się do samochodu. Kiedyś w końcu chyba odjedzie. Dochodzę, a tu niespodzianka. Pierwszy raz w życiu zapomniałem gdzie został samochód. Ale moment: tu jest ta Honda, po drugiej stronie ta sama Skoda, tylko przede mną BMW zamiast Matiza. Nie przegapiłbym dziewczyny w niebieskich włosach* wystających odrobinę ponad tłum. Konkluzja: Wyszła drugim wyjściem. (Notabene w zupełnie przeciwną stronę, więc cały budynek musiała obejść.) Zostałem bez kurtki kilka kilometrów od domu. Ale pal licho kurtkę! Miałem tam pożyczonego laptopa.

Finał: kurtkę wygrzebałem z kontenera obok jej bloku, laptopa schowałem pod siedzeniem, to o nim zapomniała, a za pomocą jej rodziców odzyskałem go. Kasia napisała na FB, że „zerwała ze mną, bo nie umiem robić zakupów z kobietami”.

*miała niebieski czubek głowy, który przechodzi w normalne czarne włosy. Nie wiem jak to nazwać, więc uogólniłem.

galeria handlowa

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 606 (652)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…