Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#21599

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Wigilijna wizyta na wsi u Dziadka i Pasterka którą prowadził mój "ulubiony" Ksiądz, przypomniała mi pewną sytuację w której mój Wujek i jego kolega byli piekielnymi :)

Trochę o Bohaterze tej historii - Ksiądz jest w tej konkretnej Parafii proboszczem odkąd pamiętam, choć ma może z 50 lat. Charakterystyczny człowiek. Kocha śpiewać. Jego głos jest równie mocny jak nagłośnienie w całym Kościele. Ogólnie chytry, trochę zadumany w sobie. Lubi machać z samochodu do młodzieży.

A teraz właściwa opowieść - mój Wujek jest szoferem Wójta. Ogólnie wozi pocztę i załatwia jakieś sprawy do których potrzebne jest auto. Pewnego pięknego dnia pojechał na komendę policji. Po załatwieniu formalności chciał odjechać, ale co się okazało ? Ksiądz zastawił swoją wypasioną bryką cały wjazd. Wujek się zdenerwował, poszedł do kolegi policjanta i odholowali samochód na parking policyjny z tyłu budynku. Wujek pojechał, a do jego kolegi po jakiejś godzinie wbija Proboszcz z wielką awanturą że mu sprzed komendy auto ukradli :D No cóż... Auto zostało oddane wieczorem, a Ksiądz już więcej na wjazdach nie parkuje :)

Pińczów i jego okolice :)

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (28)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…