zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Studiuję na warszawskiej Pradze, co jak każdy warszawianin i nie tylko wie skutkuje często różnymi zabawnymi sytuacjami związanymi z "praskimi autochtonami". Czyli uprzejmymi Panami, którzy zwracają się per pani/panie kierowniku prosząc o papierosa i od rana mają bardzo dobry humor.
stoję ostatnio na przystanku czekając na tramwaj. Podchodzi do mnie zionący nie do końca przetrawionym alkoholem uroczy Pan i mówi
-ale ładnaaa, ale łaaaadna..
Więc ja wyciągam słuchawki z uszu żeby podziękować, nim to zrobiłam uprzejmy Pan dokończył zdanie
-pogoda kur@#!!
i majestatycznym krokiem oddalił się w kierunku monopolowego!
Śmiałam się przez najbliższą godzinę bo Prażanin potrafi rozmawiać o pogodzie jak mało kto :)
stoję ostatnio na przystanku czekając na tramwaj. Podchodzi do mnie zionący nie do końca przetrawionym alkoholem uroczy Pan i mówi
-ale ładnaaa, ale łaaaadna..
Więc ja wyciągam słuchawki z uszu żeby podziękować, nim to zrobiłam uprzejmy Pan dokończył zdanie
-pogoda kur@#!!
i majestatycznym krokiem oddalił się w kierunku monopolowego!
Śmiałam się przez najbliższą godzinę bo Prażanin potrafi rozmawiać o pogodzie jak mało kto :)
komunikacja_miejska
Ocena:
81
(219)
Komentarze