Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#21914

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Piekielny Sylwester.

W tym roku zostałam zaproszona na Sylwestra na skromną domówkę i mojej "przyjaciółki" (dlaczego w cudzysłowie dowiecie się później), miałam tam być ja, jej siostra i nasza wspólna znajoma. Zostałam poproszona o przygotowanie sałatek i dania ciepłego, dla mnie to nie problem, gotować uwielbiam,jednak mama również mnie poprosiła o pomoc w kuchni, przez co spędziłam tam bite 10 godzin, przez co na imprezę przyszłam dość późno, strasznie zmęczona. Muszę dodać, że od dłuższego wysiłku (stania także), mam problem z kolanem: boli mnie i nie mogę chodzić. Tyle tytułem wstępu.

Kolano bolało strasznie, dlatego zległam sobie na kanapie i siedziałam, nie przeszkadzając nikomu, wszyscy rozmawiamy, żartujemy, nagle moja "przyjaciółka" wychodzi z propozycją wyjścia na miasto, bo jest w centrum o północy jakaś zabawa (4km od naszego miejsca pobytu). Nawiązuje się taki dialog między mną [J] , a nią [K]:
[J] Ja nie wiem, czy to dobry pomysł, chyba nie będę w stanie stamtąd wrócić, kolano mnie bardzo boli.
[K] Przestań marudzić, idziesz.
[J] Przykro mi, nie dam rady, ledwo tutaj przyszłam.
[K] To my pójdziemy, a ty na nas zaczekasz.
[J] A nie możemy zostać wszystkie?
[K] Jak ci nie pasuje, to wypie******* .
Po czym koleżanka zatrzasnęła mi drzwi przed nosem.

Stałam tak chwilę wryta (godzina 23:30), po chwili koleżanka wychodzi oddając mi jedzenie, które przyniosłam (w ilości o połowę mniejszej, obraziła się na mnie, ale na moje jedzenie już nie...). Do domu dokuśtykałam ze łzami w oczach o 23:55, ostatecznie spędziłam sylwestra z rodzicami.

Jak można nazwać się czyimś przyjacielem, skoro nie potrafi się uszanować drugiej osoby...?
Wydawało mi się też, że ideą Sylwestra jest powitać razem Nowy Rok, a nie iść sobie, zostawiając gościa w domu, bo "ja idę na sztuczne ognie na miasto".

znajomi :/

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 584 (734)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…