Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#21960

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na wstępie zaznaczę, że jestem Polką z dziada pradziada, jednak tak wyszło, że mam małe, lekko skośne oczy o wielkich tęczówkach. Dodatkowo tego dnia podkreśliłam je nieco odmienną formą kresek robionych eyelinerem co do doprowadziło do jeszcze uwydatnienia ich skośności i wizualnego zwężenia. Dodatkowo miałam upięte dwa kucyki po obu stronach głowy zrobione po rozpuszczeniu warkoczyków, zaplecionych wcześniej na sylwestrze. Taka masa pokarbowanych włosów, wyglądało to jak lwia grzywa. Przepraszam, że tak chaotycznie, ale trzęsie mnie do tej pory, bo historia świeżutka. Tyle tytułem wstępu, akcja właściwa:

Wracałam sobie właśnie z przystanku, na którym chwilę wcześniej pożegnałam się z Lubym, gdy nagle usłyszałam jak dzwoni mój telefon. Dzwoniła moja dobra znajoma, dziewczyna zakochana w mandze, anime i lalkach. Przywitała mnie tymi słowami: "Ohayo, Daizu- chan!", więc za nią odruchowo: "Ohayo, Mokka." I na te słowa, dwie młode dziewczyny, takie plasticzki, brzydkie jak noc, które przechodziły koło mnie zaczęły się przekrzykiwać i na mnie kląć. Nie opiszę dokładnie, bo byłam zbyt zaszokowana, ale tylu urw, ye*anych żółtków (czy też chinoli) i krzywookich za mną poleciało, tekstów w stylu, że "mamy" wypi*rdlać z Polski bo to miejsce dla uczciwych Polaków itp., że zrobiło mi się strasznie przykro, jak można być tak nietolerancyjnym! Ba, na słowach nie poprzestały, zaczęły mnie popychać i jednej z nich przyszło do głowy pociągnąć za jeden z kucyków mamrocząc, że pewnie sztuczne. Na mój wrzask (a jestem strasznie przewrażliwiona na szarpanie za włosy- są do paska u spodni i po prostu się o nie boję, więc wydarłam się ile wlezie), lekko straciły rezon. Szczęściem z owego przystanku w tym czasie wracał mój brat (wysokie toto ~1.90m, tak samo długowłose jak i ja + glany i skóra), który posłyszał mój wrzask i przybiegł. Na jego basowe: "Co jest, mała?" (nie żebym była starsza o 4 lata -_-) pannom nagle odechciało się zaczepiania i się ulotniły.

Ja rozumiem, że są ludzie i parapety, ale żeby młode dziewczyny, myślę, że w moim wieku były aż tak uprzedzone? Jestem tolerancyjną osobą i nigdy mi by w życiu do głowy nie przyszło zrobić coś takiego. Sama mam znajomą, Polkę dla jasności, a karnację ma typową dla mieszkańców Czeczenii czy okolic (śniada cera, ciemnawe włosy i takie same oczy) i ona naprawdę się wyróżnia, a z tego co mi wiadomo nie zdarzyło jej się być ani świadkiem, ani ofiarą czegoś takiego.

Miejscami zaczynam się bać wychodzić z domu, żeby nie oberwać za odrobinę inny wygląd...

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 92 (242)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…