Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Autoryzacja żądania nie powiodła sięx
zarchiwizowany

#21980

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Otóż, mój wujek (młodszy brat ojca) pracuje na stacji benzynowej. Ostatnio w święta opowiedział mi parę historii.
Chodzi o stację benzynową w Gorzowie Wlkp. na Alei Konstytucji 3 maja ;)

1.Na blacie są 2 kasy - koleżanka wujka jest przy ścianie, a on sam z boku, a po jego lewej jest trochę wolnego miejsca, gdzie kładą swoje rzeczy. Pewnego razu stryjek położył tam swoją czekoladę. Gdy obsługiwał klientów (a tego dnia był duży ruch) usłyszał szelest papierka i się odwrócił. Stał tam (K)lient i na jego oczach jadł tą czekoladę.

W- Ej no, młody człowieku, to moje!

K- Ale przecież to jest do degustacji, tutaj obok na półce jest ta sama firma.

W- Chyba sobie żartujesz, oddawaj!

K- Co to, to nie.

I rzucił tą czekoladą w otwarty piekarnik, który druga pracownica otworzyła, by wywietrzał. Był gorący.

2. Jak wiecie, większość klientów nie płaci za paliwo, ale za hot-dogi i inne fast-foody. Pewnego razu przyszedł (G)ruby gościu, i poprosił o hamburgera, ale on mówi, że ma jedną sprawę. Bowiem chciał w hamburgerze mieć inną sałatę, niż która była w składnikach (wywieszonych przy ladzie).

G- Ja chcę tą, tak, tą która jest w tej sałatce.

Oczywiście nachylił się i wsadził rękę pod szybę i zaczął grzebać tłustymi paluchami w greckiej.

W- Niestety, nie mogę wziąć tej sałaty, ponieważ jestem po kursie i to nie będzie miało takiego smaku.

G- No ale ja bardzo proszę, nie lubię fioletowej!

W- Nie. Poza tym, każda miska z sałatką jest podzielona na równe porcje, nie mogę zabierać z nich sałaty.

G- Jeszcze zobaczysz, ja złożę skargę! Gówniarz!

I poszedł trzaskając drzwiami, nie omieszkając splunąć im na podłogę.

sklepy

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 37 (195)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…