Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#22101

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Moja mama pracuje jako pielęgniarka oddziałowa. Dziś miałam ”zaszczyt” odwiedzenia jej w pracy, w celu dania jej ważnego dokumentu. Podczas tej wizyty byłam świadkiem dość piekielnej sytuacji.
Siedzę z mamą, pomagam jej zrobić zamówienie dla apteki.
Bez pukania wchodzi kobitka.
K- Kobitka
M-Mamcik

K-Bo ja miałam podpisać w sekretariacie papiery
M-I pewnie nie może Pani znaleźć sekretariatu?
K- Pani Aniu, niech Pani da mi te papiery i znikam.
M- Niech pani spojrzy na drzwi, na nich wisi tabliczka, napis na tej tabliczce głosi, że to gabinet oddziałowej. Niech teraz spojrzy pani na mój identyfikator pisze jak byk: Ewa.
K- Ja jestem Anestezjologiem, ja nie mam czasu na takie pierdoły
M- Proszę spojrzeć na prawo, na drugich drzwiach co jest napisane?
K- Ja wiem sekretariat
M-To skoro Pani idzie do sekretariatu i widzi Pani napis Sekretariat to po co Pani tu weszła?
k-Bo ja jestem anestezjologiem.
Nie musicie się martwić, Pani w końcu odnalazła właściwe drzwi.

szpitalne perypetie

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 196 (250)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…