Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#22127

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kiedyś, kiedy pracowałem w Empik Junior.
Dość zabawna, aczkolwiek niesmaczna historia, tak więc jak jadłeś lub jesz, nie czytaj.

Kto był ten wie jak wygląda ten obiekt. Kto nie był: Na pierwszym piętrze, na jednej z sal znajduje się Punk Obsługi Klienta, Multimedia i Art&Pap. Akurat wpadłem towarzysko, wieczorem, przed zamknięciem, kiedy ludzi było minimum. Zatrzymałem się przy POKu, wdałem się ze współpracownikami w dyskusję. Dział multimediów prawie pusty, tylko dwóch panów w średnim wieku, trochę zaniedbanych hałasowało podniecając się przy graniu w Gran Turismo 4. Norma. Nasza zażarta dyskusja została przerwana przez nagły, długi i głośny dźwięk pozbywania się CO2 z organizmu człowieka - oczywiście dobiegający ze stanowiska z PlayStation 2. Zamurowało nas, obserwujemy rozgrywającą się akcję. Chłopy grają dalej, jak gdyby nigdy nic, nagle jeden rzuca:

- Tyyy, co ty, zes*ałeś się?
- No chyba cię poje*ało.

Po czym ten odpowiadający odkłada pada i rusza w zawijasową wędrówkę przez regały. Drugi poszedł w jego ślady.

Co w tym piekielnego? Nie wiem. Za to wiem, że kiedyś była taka jedna Ariadna, co miała swoją nić do labiryntów. On ciągnął za sobą brązową ścieżkę, przez wszystkie regały. Piekielne było to, że przed samymi frontowymi drzwiami, jeszcze w budynku, facet wytrząchnął resztkę zawartości spodni na posadzkę. Tak, żeby przypadkiem ulicy nie pobrudzić może?:-)

Nie zapomnę kolegi z serwisu sprzątającego, który szczególnie poruszony tą sprawą, szedł jak na stracenie, z posępną zwieszoną miną. Nie żebym mu docinał, bo faceta lubiłem, ale od razu spojrzał na mnie i stwierdził:

- Jak komuś powiesz, to cię zabiję.

Ja już tam nie pracuję, a Warszawa jest duża, może mnie nie znajdzie :-)

sklepy

Skomentuj (127) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 668 (728)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…