Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#22166

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Pracuję na ochronie.
Robota zmusza nas do bliższego poznania współpracowników. Nie da się pracować jeśli nie zna się i nie ufa człowiekowi, który ma przybiec gdy Ciebie będą bić. Niestety, nie zawsze miło jest wejść w kontakt z taką osobą.
Dominik, imię zmienione, wydawał się w porządku. Schludny, punktualny, koleżeński. Troche wolno kojarzył fakty, ale przecież nikt nie jest ideealny, prawda? Miał też problemy z cerą, większą część jego twarzy pokrywały krosty z białą mazią w środku.
Któregoś dnia wszedłem na dyżurkę i zobaczyłem, że Dominik stoi przed lustrem i nakłuwa te krosty szpilką, a potem je wyciska... Coś przemieściło mi się w okolicy żołądka, ale trudno, "nikt nie jest idealny". Gdy zobaczył mnie w lustrze, odwrócił się i... wsadził szpilę do ust i kącikiem warg wyartykułował "siema!" wyciągając w moją stronę dłoń.
COŚ w moim żołądku uzyskało samoświadomość i zapragnęło wydostać sie poza mnie, niemniej zdusiłem ten wolnościowy zryw i przywitałem się z nim.
Mało piekielne?
Miałem wtedy akurat przerwę, więc poszedłem zrobić sobie i COSIOWI coś do jedzenia. Niestety, porcja została nienaruszona, a ja i COŚ staliśmy głodni do końca zmiany. Czemu? Dominik ta samą szpilką grzebał sobie przy nas w zębach.

Ochrona

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 215 (349)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…