Mnie się jakoś piekielne sytuacje nie zdarzają, ale za to mojej rodzinie mnóstwo... i akurat dzisiaj mi się wszystkie przypominają :)
Moja siostra chodzi do III klasy gimnazjum. Uwielbia pisać. Opowiadania, książki a ostatnio nawet za komiks się wzięła... ale nie o tym.
Pewnego dnia na j. polski miała napisać list. Już nawet nie pamiętam na jaki konkretnie temat, ale był on oceniany według cudownego klucza - czyli nie ważne co napiszesz, ważne żeby się wstrzelić w opracowany przez jakiegoś bu.. budżetowo opłacanego pana.
List napisała, oddała i na drugi dzień otrzymała sprawdzony. Okazało się, że list jest napisany rewelacyjnie, nie ma się do czego przyczepić, świetnie rozbudowane zdania, idealna stylistyka, gramatyka, no cud miód i fistaszki, że mucha nie siada. Pani powiedziała, że nawet dając jej 6 nie oceniłaby sprawiedliwie tej pracy, bo zasługuje ona na 10.
Jednakże piekielność musi być. W miarę jak pani mówiła uśmiech z ust mojej siostry znikał. Bo gdyby to była praca taka ot sobie luźno zadana, to spoko 6 wylądowałoby w dzienniku. Tymczasem pani może jej dać za to najwyżej 4 gdyż, moja siostra nie wstrzeliła się w klucz i brakuje jakiś punkcików. A na koniec najlepszy tekst:
P- Gdybyś ten list napisała trochę gorzej, to mogłabym Ci wstawić 5, ale że mnie sprawdzają z każdej oceny jaką wystawię muszę Ci dać 4, chociaż według klucza i to jest za wysoko.
Tak więc w naszej nowoczesnej edukacji rozwija się wszelki potencjał kreatywności i kombinowania jak samodzielnie myśleć, żeby wstrzelić się w czyjś gust i założenia.
Moja siostra chodzi do III klasy gimnazjum. Uwielbia pisać. Opowiadania, książki a ostatnio nawet za komiks się wzięła... ale nie o tym.
Pewnego dnia na j. polski miała napisać list. Już nawet nie pamiętam na jaki konkretnie temat, ale był on oceniany według cudownego klucza - czyli nie ważne co napiszesz, ważne żeby się wstrzelić w opracowany przez jakiegoś bu.. budżetowo opłacanego pana.
List napisała, oddała i na drugi dzień otrzymała sprawdzony. Okazało się, że list jest napisany rewelacyjnie, nie ma się do czego przyczepić, świetnie rozbudowane zdania, idealna stylistyka, gramatyka, no cud miód i fistaszki, że mucha nie siada. Pani powiedziała, że nawet dając jej 6 nie oceniłaby sprawiedliwie tej pracy, bo zasługuje ona na 10.
Jednakże piekielność musi być. W miarę jak pani mówiła uśmiech z ust mojej siostry znikał. Bo gdyby to była praca taka ot sobie luźno zadana, to spoko 6 wylądowałoby w dzienniku. Tymczasem pani może jej dać za to najwyżej 4 gdyż, moja siostra nie wstrzeliła się w klucz i brakuje jakiś punkcików. A na koniec najlepszy tekst:
P- Gdybyś ten list napisała trochę gorzej, to mogłabym Ci wstawić 5, ale że mnie sprawdzają z każdej oceny jaką wystawię muszę Ci dać 4, chociaż według klucza i to jest za wysoko.
Tak więc w naszej nowoczesnej edukacji rozwija się wszelki potencjał kreatywności i kombinowania jak samodzielnie myśleć, żeby wstrzelić się w czyjś gust i założenia.
kreatywna szkoła
Ocena:
683
(745)
Komentarze