Annika3
Sytuacje denerwujące na linii kas z punktu widzenia kasjera.
1. Kolejka kilometrowa. Klienci stoją i psioczą pod nosem. Kasjer uwija się w ukropie. Gdy dochodzi do zapłaty klient przez kilka minut szuka pieniędzy i tak za każdym razem, ale mimo wszystko to wina kasjera, że kolejka wolno idzie. Swojego czasu przeprowadzałam badania na linii kas obok kasjerki właściwej (na polecenie dyrekcji), z których wyszło, że 1/3 czasu obsługi klienta to poszukiwanie przez niego pieniędzy w czeluściach toreb, plecaków itp.
Apel: gdy stoisz w koleje przygotuj sobie pieniądze wcześniej, szybciej wyjdziesz.
2. Pytasz klienta o kartę rabatową, na punkty itp. Brak reakcji. Kasujesz, przyjmujesz zapłatę, klient odbiera resztę. A na konie słyszę: ale ja mam kartę jeszcze. Pozostaje bić głową w ścianę.
1. Kolejka kilometrowa. Klienci stoją i psioczą pod nosem. Kasjer uwija się w ukropie. Gdy dochodzi do zapłaty klient przez kilka minut szuka pieniędzy i tak za każdym razem, ale mimo wszystko to wina kasjera, że kolejka wolno idzie. Swojego czasu przeprowadzałam badania na linii kas obok kasjerki właściwej (na polecenie dyrekcji), z których wyszło, że 1/3 czasu obsługi klienta to poszukiwanie przez niego pieniędzy w czeluściach toreb, plecaków itp.
Apel: gdy stoisz w koleje przygotuj sobie pieniądze wcześniej, szybciej wyjdziesz.
2. Pytasz klienta o kartę rabatową, na punkty itp. Brak reakcji. Kasujesz, przyjmujesz zapłatę, klient odbiera resztę. A na konie słyszę: ale ja mam kartę jeszcze. Pozostaje bić głową w ścianę.
supermarket
Ocena:
530
(622)
Komentarze