Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#23021

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Zapraszam na przedstawienie pt. "Teściowa do kwadratu, czyli jak to luzakiss nowe lokum znalazła"

Sprawa zaczęła się z samego rana - ciepłego, wrześniowego i zadziwiająco suchego jak na wrzesień, kiedy mój małżonek wybył do pracy. O godzinie 6 rano małż wyszedł, ja jeszcze dosypiałam noc spędzoną niemal bezsennie zbierając kopniaki pod żebra i w pęcherz moczowy, dzięki czemu do toalety chodziłam zdaje się coś koło 20 razy. No ale wracając do tematu. O 6.05, jak tylko mąż zniknął za drzwiami a TDK nabrała pewności, że ten nie wróci po coś jej nie usłyszy, TKD wparowała do "naszego" pokoju
(TDK) - A dlaczego ty jeszcze śpisz? Mężowi kawy byś zrobiła przed pracą, śniadanie do torby wsadziła, a nie śpi cały czas. Pomogłabyś mi (i tak dalej w tym temacie, nie wiem co dokładnie krzyczała, bo zaspana jeszcze byłam)
(Ja)- ????
(TDK) - no ruszaj się, po chleb trzeba pójść do piekarni bo cały wykupią
(Ja)- dobra, tylko sie ubiorę (w tym momencie sama już chciałam wyjść, żeby odpocząć od tej kobiety)

po jakimś czasie wróciłam z zakupami (podjechałam taksówką, a zniej napisałam smsa dziadkowi, żeby zszedł po zakupy, bo siaty za ciężkie jak na kobietę w 8 miesiącu, dziadek zszedł no i wszytko ok)

TDK - wodę ci do mycia okien przygotowałam
Ja - ???
TDK - no nie patrz się tak na mnie. Mieszkasz tu, to zrób coś pożytecznego (w tym momencie już się zastanawiałam, dlaczego mycie okien na 3 piętrze przez kobietę w zaawansowanej ciąży musi być akurat "tą" wymaganą rzeczą)
Ja- niestety, źle się czuję i nie wymyję
TDK - ale jak to?
Ja - no tak, boję się, że wypadnę albo zawieje mnie. Nie dam rady
TDK - no jak chcesz, ale w życiu nie widziałam tak leniwej osoby jak ty (i zaczęła tyradę, ale przerwał jej dziadek - ten sam, który zazwyczaj jest pantoflarzem do potęgo n-tej)
D - TDK jak ty byłaś w ciąży to nawet szklanki po sobie nie musiałaś myć. Nie pamięta wół jak cielęcem był. Daj już spokój luzakiss. Ona nie zostawi T.
TDK zaczęła krzyczeć, a ja się popłakałam. Dziadek dał mi pieniądze na autobus i powiedział, że pogada z TDK, a ja mam jechać do cioci mężusia, żeby ochłonąć. Chyba w międzyczasie dziadek zadzwonił do niej, bo ciocia czekała i gdzieś tam dzwoniła z pokoju obok. Koło 17 w drzwiach pojawił się mój mężuś z teściem i poinformował, że teściowa właśnie podpisuje umowę o wynajem kawalerki dla nas.

Jak przyjechaliśmy na miejsce to byliśmy najszczęśliwsi na świecie z tej kawalerki. Ciocia i teściowie dokładali nam do odstępnego (w sumie 1000 zł miesięcznie przez rok), ale w sumie była to niewielka cena za spokój, który zagościł u nas. Na koniec dnia teściowa mnie przytuliła powiedziała na ucho: "I tak cię podziwiam, że tyle z babcią wytrzymałaś".

Po całej akcji TDK próbawała nas nakłonic, żebyśmy do niej wrócili, a potem jeszcze ze łzami w oczach przepraszała. Co nie zmienia faktu, że nadal dzikie wybryki jej się zdarzają.

małe miasteczko koło dużego miasta

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 192 (240)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…