zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pewnego dnia przechadzałam się ulicą miasta.
Nagle poczułam uderzenie w dolnej partii mojego ciała.
Zaskoczona pochyliłam głowę w dół, w celu zidentyfikowania
przyczyny naglej i niespodziewanej kolizji.
Przyczyna ta miała niecały metr wzrostu, na oko ok. 7 lat
i przedstawiła płeć męską. Po zlustrowaniu mnie swoimi
niebieskimi ślepkami, chłopczyk rzekł anielskim głosikiem:
- cześć.
W myślach zaczęłam się rozpływać nad cudownością malucha
i prawie polubiłam dzieci! Nie dane jednak mi było obdarzyć
sympatią tego małego potworka, bo zaraz po tym niemniej
anielskim głosikiem dorzucił:
- pseplasam k.... Wies fajna mas dupe. Pselecialbym Cię, ale muse spadać.
I uciekło małe nasienie szatana.
Kurtyna.
Nagle poczułam uderzenie w dolnej partii mojego ciała.
Zaskoczona pochyliłam głowę w dół, w celu zidentyfikowania
przyczyny naglej i niespodziewanej kolizji.
Przyczyna ta miała niecały metr wzrostu, na oko ok. 7 lat
i przedstawiła płeć męską. Po zlustrowaniu mnie swoimi
niebieskimi ślepkami, chłopczyk rzekł anielskim głosikiem:
- cześć.
W myślach zaczęłam się rozpływać nad cudownością malucha
i prawie polubiłam dzieci! Nie dane jednak mi było obdarzyć
sympatią tego małego potworka, bo zaraz po tym niemniej
anielskim głosikiem dorzucił:
- pseplasam k.... Wies fajna mas dupe. Pselecialbym Cię, ale muse spadać.
I uciekło małe nasienie szatana.
Kurtyna.
Dzieci
Ocena:
161
(259)
Komentarze