Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#23197

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po maturze przez rok pracowałem w stoczni jachtowej.

Ostatnie wydarzenia z Gdańska przypomniały mi jak w miejscach gdzie pracowałem podchodzono do zabezpieczeń ppoż.

Historia 1:
W procesie produkcyjnym laminatów PS bardzo ważne jest utrzymanie odpowiednio wysokiej temperatury. Jak wiadomo w naszym klimacie występuje takie zjawisko jak okres grzewczy. No i żeby produkować trzeba było sypać w gardziel pieca coś co się pali. W ramach oszczędności stosowano:
- resztki z produkcji i montażu, które dawały wspaniały, czarny i toksyczny dym; hale znajdowały się około trzy kilometry od rezerwatu bociana czarnego;
- worki jutowe, w których przewożono tytoń, przeżarte były jakimś chemicznym syfem od zabijania szkodników, raz zatrułem się tym szajsem, faza była ostra;
- szmaty przesiąknięte acetonem.

Historia 2:
Na hali produkcyjnej, czyli tam gdzie zmagazynowane były najbardziej niebezpieczne i łatwopalne substancje, obowiązywał całkowity zakaz palenia. Nikt nie podchodził do niego poważnie. Przynajmniej do pewnego wydarzenia. Kolega mył coś acetonem. W czasie tej czynności palił papierosa. Popiół wpadł do kanistra. Piękny huk, płomień i stan przedzawałowy u połowy załogi.

Historia 3:
Pracowałem z pewnym jegomościem, który w dziedzinie szkutniczej jest mistrzem. Niestety jak każdy geniusz miał pewną cechę specyficzną, mianowicie nigdy trzeźwy nie chodził. Jak wiadomo od pewnego poziomu upojenia alkoholowego człowieka ogarnia przemożna chęć snu. W przypadku Miecia, bo tak zwał się rzeczony osobnik, pewnego dnia sen dopadł w chwili gdy gotował listwę odbojową. Gdy Miecio sobie spał, woda się wygotowywała. Jak się skończyła, na hali zaczął unosić się dym i zapach spalenizny. Wszyscy wpadli w popłoch. Zgiełkiem poruszony Miecio wstał ze swojego barłogu, poczochrał się po czuprynie, wyłączył palnik i dalej poszedł spać. Na następny dzień już nie pracował.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 462 (502)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…