Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#23281

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ciężarna koleżanka miała mieć niespodziankową "Bociankową" imprezę (tzw. baby shower, podczas którego kobiety spotykają się by świętować z przyszłą mamą narodziny dziecka, obdarowując ją prezentami - najczęściej ubranka dla maluszka, zabawki, kocyki - jakieś drobiazgi do wyprawki, żartując i śmiejąc się przy ciachu. Ot, taki babski podwieczorek z maluchem w tle, bo potem już czasu na takie posiadówki jest zawsze za mało).
Miała mieć niespodziankę, bo organizowała to jej przyjaciółka z jej siostrą, ale niestety dziś koleżanka odebrała telefon od [S]iostry ciotecznej:

[S]: Co to w ogóle jest? Jaka z ciebie Polka? Co to za małpowanie wszystkiego z USA? Nienormalna jesteś! A jak ci dzieciak umrze w brzuchu albo po porodzie, to po co ci taka impreza dla przyszłej mamusi?!? I ja mam jeszcze prezent przynieść??? Kasę wydawać??? Niedoczekanie twoje!!! Może ci mam wózek jeszcze kupić! Pieniędzy ci się od rodziny zachciewa!

I tak jeszcze przez kilka minut w tym tonie...
Na początku dziewczyna nawet nie wiedziała, za co jest opierdzielana... Impreza przestała być niespodzianką i teraz nie wiadomo czy się odbędzie, bo koleżanka jak o tym myśli to przypomina jej się tekst o tym, ze może jej dziecko umrze i po co jej impreza.
No i żeby ciężarnej sugerować takie rzeczy jak śmierć dziecka to trzeba mieć tupet, być nieczułym i burakiem...

A co do imprezy...
Można krytykować, że zmałpowane z USA, ale chyba lepsza taka tradycja niż tradycyjnie polskie pępkowe, gdzie ojciec zamiast zająć się kobietą po porodzie i dzieckiem chleje z kumplami do nieprzytomności...

Rodzinka

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 839 (981)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…