zarchiwizowany
Skomentuj
(30)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mieszkam na osiedlu w małym miasteczku.
Mam psa. Wychodzę z nim kilka razy dziennie. Średnio na dwóch z tych spacerów pies załatwia "poważniejsze" sprawy. Sądzę, że nie jest w tym jakiś wyjątkowy.
Na osiedlu jest 26 bloków i budują się kolejne. Mój blok ma 6 klatek. W naszej klatce mieszkają jeszcze 2 inne psy. Pewnie w innych klatkach bywa ich mniej. Powiedzmy, że uśredniając w każdym bloku mieszka 10 psów.
Więc tak: 26 bloków x 10 psów x 2 kupy x 365 dni. W sumie 189 800 kup rocznie. Nikt poza nami nie sprząta po swoim pupilu (a jeśli to robi, to bardzo ukradkiem, bo nigdy nie widziałam, żeby to robił). Możecie sobie wyobrazić jak wyglądają trawniki (i nie tylko).
Mam psa. Wychodzę z nim kilka razy dziennie. Średnio na dwóch z tych spacerów pies załatwia "poważniejsze" sprawy. Sądzę, że nie jest w tym jakiś wyjątkowy.
Na osiedlu jest 26 bloków i budują się kolejne. Mój blok ma 6 klatek. W naszej klatce mieszkają jeszcze 2 inne psy. Pewnie w innych klatkach bywa ich mniej. Powiedzmy, że uśredniając w każdym bloku mieszka 10 psów.
Więc tak: 26 bloków x 10 psów x 2 kupy x 365 dni. W sumie 189 800 kup rocznie. Nikt poza nami nie sprząta po swoim pupilu (a jeśli to robi, to bardzo ukradkiem, bo nigdy nie widziałam, żeby to robił). Możecie sobie wyobrazić jak wyglądają trawniki (i nie tylko).
małe miasteczko
Ocena:
103
(163)
Komentarze