Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#23479

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rodzina, ach rodzina.
Moim szczęściem bądź nieszczęściem, w zależności od sytuacji) był fakt, że aż do narodzin dzieci moich kuzynek, byłam najmłodsza w rodzinie. Między mną, a kuzynostwem ze strony mamy jest ok. 15 lat różnicy, a ze strony taty los obdarzył mnie o 2 lata starszą kuzynką(G). Z racji tego, że między mną a moją 13 lat starszą siostrą relacje są dość specyficzne, to (G) stała się moim wzorem do naśladowania. Do czasu.

Kiedy miałam 2 latka, zdarzył się wypadek. Mój dziadek ze strony ojca, szykując się na imprezę z okazji moich imienin, zmarł. Ot co wychodząc z wanny, uderzył głową w brzeg wanny.

Kilka lat później podczas zabawy lalkami, (G) zaproponowała scenariusz w którym to moja lalka była winna śmierci kogoś z rodziny.
(G) A co ty na to by Twoja lalka zabijała ludzi? Wiesz, że niby tak przypadkiem, zabija kogoś z rodziny.
(J) No ale to głupie, poza tym ja nie wiem jak się zabija.
(G) Jak to nie, przecież masz wprawę... Przecież to przez Ciebie dziadek nie żyje, gdyby nie twoje imieniny i ta impreza, to dziadek by żył.
Byłam w szoku. I szczerze mówiąc, naprawdę uwierzyłam, że to moja wina.
Wieczorem przeprosiłam tatę za to, że zbiłam dziadka. Ojciec miał minę, którą zapamiętam do końca życia. Gdy wyjaśniłam mu, dlaczego mam wrażenie, że dziadek zmarł z mojej winy, Ojciec zadzwonił do Swojej siostry - Matki (G) i powiedział jej o całej sytuacji. (G) została pouczona i dostała karę.

Historia mogłaby się tu kończyć gdyby nie jeden fakt, że po latach spotkałam kuzynkę. Rozmowa przy kawie, zeszła na wspominki lat młodzieńczych.
Tak zgadliście, obwinianie mnie za śmierć dziadka była jej najmilszym i najzabawniejszym wspomnieniem.

rodzina

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 464 (640)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…