zarchiwizowany
Skomentuj
(29)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Nie chcę wylądować na głównej... Potrzebuje pomocy, a może raczej rady co robić.
krótki rys sytuacyjny:
Moja babcia ma syna, który uprzykrzył i jej i mi życie dość intensywnie. Całą trójką byliśmy do niedawna zameldowani w babci mieszkaniu. Na nasze szczęście "wujcio" zniknął kilka lat temu, a jedynym znakiem życia są pisemka od różnego rodzaju windykacji. Babcia po moich namowach go wymeldowała, niestety pisma nadal przychodzą.
No i tutaj moja prośba:
Co mogę zrobić, żeby tych pism nie było. Tym bardziej, że babcia zamiast je odnosić na pocztę (ciężko jej po prostu, ma już swoje lata) wyrzuca ją, co jest potraktowane jako przeczytanie. Obawiam się , że w końcu odwiedzą babcię szanowni panowie z windykacji. Mnie nie ma na miejscu, więc nie mogę interweniować.
Drodzy Piekielni- Wy się znacie, ja mniej... każda rada się przyda...
krótki rys sytuacyjny:
Moja babcia ma syna, który uprzykrzył i jej i mi życie dość intensywnie. Całą trójką byliśmy do niedawna zameldowani w babci mieszkaniu. Na nasze szczęście "wujcio" zniknął kilka lat temu, a jedynym znakiem życia są pisemka od różnego rodzaju windykacji. Babcia po moich namowach go wymeldowała, niestety pisma nadal przychodzą.
No i tutaj moja prośba:
Co mogę zrobić, żeby tych pism nie było. Tym bardziej, że babcia zamiast je odnosić na pocztę (ciężko jej po prostu, ma już swoje lata) wyrzuca ją, co jest potraktowane jako przeczytanie. Obawiam się , że w końcu odwiedzą babcię szanowni panowie z windykacji. Mnie nie ma na miejscu, więc nie mogę interweniować.
Drodzy Piekielni- Wy się znacie, ja mniej... każda rada się przyda...
poczta windykacja "wujcio"
Ocena:
60
(108)
Komentarze