zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Lekko piekielne zachowanie mojej mamy. Niecelowe.
Słowem wstępu: jako że jedyne dziecię mojej mamy (czytaj ja) wybyło z rodzinnego gniazdka pobierać nauki w dużym mieście, znalazła sobie ona nową ′córeczkę′, piękną jamniczkę. Nie wiem czy to dobrze, ale mama często z nią ′rozmawia′ i to był przyczynek ′piekielności′.
Któregoś dnia mamusia, jak zwykle popołudniu, wychodzi z psem na spacer. Gdy tylko otworzyła drzwi klatki schodowej pies wystartował wprost do samochodu stojącego tuż pod blokiem. Jamnik ma mały móżdżek to poznaje jedynie markę i kolor ;) ale już nie rejestrację pojazdu - myślało zwierzę że to przyjechali dziadkowie, więc tarabani się tylnymi do wnętrza samochodu. Mama widząc co pies wyrabia, niewiele myśląc przywołuje psa do porządku tymi o to słowy wypowiedzianymi głośno i stawnowczo:
- A ty gdzie wsiadasz?! Stój!
Wyobraźcie sobie minę starszej pani powoli gramolącej się do auta przednimi drzwiami...
Słowem wstępu: jako że jedyne dziecię mojej mamy (czytaj ja) wybyło z rodzinnego gniazdka pobierać nauki w dużym mieście, znalazła sobie ona nową ′córeczkę′, piękną jamniczkę. Nie wiem czy to dobrze, ale mama często z nią ′rozmawia′ i to był przyczynek ′piekielności′.
Któregoś dnia mamusia, jak zwykle popołudniu, wychodzi z psem na spacer. Gdy tylko otworzyła drzwi klatki schodowej pies wystartował wprost do samochodu stojącego tuż pod blokiem. Jamnik ma mały móżdżek to poznaje jedynie markę i kolor ;) ale już nie rejestrację pojazdu - myślało zwierzę że to przyjechali dziadkowie, więc tarabani się tylnymi do wnętrza samochodu. Mama widząc co pies wyrabia, niewiele myśląc przywołuje psa do porządku tymi o to słowy wypowiedzianymi głośno i stawnowczo:
- A ty gdzie wsiadasz?! Stój!
Wyobraźcie sobie minę starszej pani powoli gramolącej się do auta przednimi drzwiami...
pod_blokiem
Ocena:
59
(163)
Komentarze