Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#23998

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Strzeżcie się urzędników.

Historia zaczęła się bardzo niepozornie. Awizo powtórne w skrzynce za nieodebrany polecony (oczywiście pierwszego nie było, ale to co robi Poczta Polska to temat na inną historię). Myślę - pewnie PIT-y zaczęły spływać (ze względu na zawód co roku dostaje masę PIT-11 na podstawie, których wypełniam PIT-37) jednak nie, komornik! Szybko otwieram, aby zobaczyć o co w ogóle chodzi. A tam wołami napisane, że jak w ciągu 7 dni nie ureguluję długu, to odwiedzi mnie komornik wraz ze ślusarzem w asyście policji. Jakiego długu?!

Otóż okazało się, że 2,5 roku temu skarbówka wystawiła mi mandat (nawet nie wiem za co, ale cytując Pismo: "kto jest bez winy niechaj pierwszy kamień rzuci") w wysokości 700 zł. Jednak genialny "urzędnik" wysłał go na adres, pod którym nie mieszkam już parę ładnych lat. Ja jako urodzony bandyta nie odebrałem mandatu, więc sprawa poszła do sądu. Tam jedna rozprawa, druga, a ten przebrzydły kryminalista się nie stawia. Ba, nawet żadnego listu (wezwanie do zapłaty, powtórne wezwanie do zapłaty, wezwanie na rozprawę i etc.) nie odebrał. Oczywiście korespondencja cały czas szła na stary adres. W końcu sprawa trafiła do komornika, a ten mnie od razu znalazł, więc jednak można.

Jaki jest tego efekt? Zamiast 700zł muszę zapłacić ponad 2000zł (koszty egzekucji, odsetki, opłaty stałe, koszty przedstawicielstwa w sądzie - istna litania!)! A to tylko dlatego, że jakiś urzędnik nie potrafi poprawnie wpisać adresu. Dodam tylko, że już od ponad 4 lat rozliczam się z US na aktualny adres, więc ja po prostu nie wiem jak oni to zrobili! Mieli wszystkie moje aktualne dane. I oczywiście odwołać się nie mogę – wyrok się uprawomocnił, gdyż (o ironio) nie złożyłem apelacji w terminie (a kogo to obchodzi, że pozwany nawet nie wie, że ma wytoczony proces! Proszę państwa tego to nawet Kafka nie przewidział!). I na koniec, urzędnicy oczywiście pozostają bezkarni. Mam nadzieję, że udławicie się tymi skradzionymi pieniędzmi!

Strzeżcie się kochani, bo może pewnego pięknego dnia też dostaniecie taki list. Albo po prostu do drzwi zapuka wam komornik (z całą piekielną świtą) z prawomocnym wyrokiem wydanym podczas procesu, o którym nie mieliście zielonego pojęcia!

urząd_skarbowy

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 641 (685)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…