Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#24327

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na wstępie zaznaczam, że nie popieram drogich prezentów, ale kultura nie boli, myślenie również.

Historia właściwa dzieje się jakieś dwa lata temu, bo dzisiaj już z tą rodziną nie utrzymujemy kontaktów. I choć nie byłem taki duży jak teraz, to doskonale to zrozumiałem i rozumiem, aż po dziś dzień.

U nas w rodzinie jest wiele tradycji, jedną z nich jest, że przed świętami umawiamy się, że ja tobie kupuję np. coś za 200 złotych, a ty mi też i tak dalej. Obie strony muszą się zgodzić, a jak ktoś odmówi, bo np. nie posiada takich funduszy, to okej nikt się nie obraża, zbijamy stawkę o 3/4.

Pojechaliśmy na wieś do rodziny od strony ojca.
J-Ja,
S-Siostra Cioteczna
M-Jej mamusia

J- No to jak siostrzyczko po ile prezencik?
S- No może tak z 700zł?
Lekko mnie zamurowało, ale cóż przynajmniej dostanę coś full wypas i dawać sam lubię, więc czemu nie.
J- No okej.
S- Tylko mi jakiegoś gówna nie kup.
Okej, ma swoje zachcianki, ale kurde no trochę kultury przy stole?
J- No dobra.

I teraz następuje zwolnienie blokady, bo na święta zakupiłem jej aparat, markowy, z paragonem, dwuletnia gwarancja, cud, miód, malina, jak na tamte lata. Zapłaciłem 660,00 zł, a za 40 złotych na szczęście kupiłem jej figurkę żaby, która ma bogactwo przynosić. Zapakowałem to w dwa oddzielne pudła i na samo opakowanie wydałem gdzieś wtedy z 30 złotych, ale nie wiedziałem jeszcze, że z rodziną na zdjęciu co najwyżej dobrze wyjdę.
Miała dwa pudełeczka, ale tego z aparacikiem nie zauważyła i wzięła się pierw za żabę. Atmosfera iście świąteczna. Nagle...

S- K*RWA, CO TO JEST??!! JA CI ZA TYLE BIEDAKU KUPUJĘ, A TY MI TAKIE GÓ*NO! NIE STAĆ CIĘ NA NIC FRAJERZE! CIOTA JESTEŚ, NAWET PREZENTU NIE POTRAFISZ KUPIĆ!
Ja przerażony wypaliłem:
- Alee... w drugim pudełku masz drugi prezent.
Nagle zaczerwieniła się i zauważyła, że wszystkie oczy są zwrócone w jej stronę. Sądziłem, że przeprosi i nawet przyjąłem łagodny wyraz twarzy, ale jej mamuśka się musiała włączyć.
M- KU*RWA, co za podchody gnoju robisz, co? Na co sobie pozwalasz, na stres ją narażasz!

A najlepsze jest to, że ona kupiła mi, uwaga, uwaga... 70 dezodorantów po 10 zł. Mam je po dziś dzień. Oczywiście moi rodzice zaraz im odparli co sądzą o ich zachowaniu, zabrali manatki i opuścili wraz ze zaszokowanym mną ich dom.
Dlatego do dzisiaj nie mam z nimi kontaktu.

Rodzinka

Skomentuj (47) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 949 (1051)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…