Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#24792

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Krótka historyjka o psotliwym kamerzyście, którego moja szkoła wynajęła na studniówkę.

Wiadomo jak to jest. Powszechne straszenie, że alkohol będzie konfiskowany, a uczniowie sprawdzani. I faktycznie. Uczniowie i ich osoby towarzyszące byli skrupulatnie "przetrząsani".
Po całym procederze imprezę czas zacząć. Wszystkie skonfiskowane przez nauczycieli "na bramce" butelki gdzieś zniknęły. Przy naszym stoliku miał miejsce kamerzysta, naprawdę równy gość. Żaliliśmy się mu, że taki a nie inny zakaz i nawet dla towarzystwa okazjonalnie nie można sobie "gulnąć". W międzyczasie nauczyciele wybyli na parkiet wyraźnie pod wpływem. W koszu na śmieci przy ich stole pojawiły się trzy albo cztery butelki bo Bolsie. No ładnie to tak. Impreza dla uczniów zakrapianą nie była.

Dwa tygodnie później kamerzysta odwiedził naszą szkołę z kartonem, w którym były filmy. Nauczycielom i dyrekcji wręczył osobiście, a nam zostawił karton do podziału.
Co się później okazało. Płyty dla grona pedagogicznego to był sam film. Myśmy otrzymali pięknie obrobiony materiał ze studniówki + bonus na sam koniec! - Najlepsze momenty naszych kompletnie zalanych nauczycieli. Ich szalone tańce, wywrotki a nawet ujęcia z "ukrytej kamery" przedstawiające wychowawców rozlewających wódkę pod stołem.

Przyznam, całkiem oryginalny i dowcipny pomysł :)

Szkoła

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1274 (1316)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…