Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#24878

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytając historię http://piekielni.pl/24120 , odważyłam się wyjść z ukrycia i umieścić tutaj moją historię...

Wieczorem, latem, wracałam do domu. Przez bardzo cichą, prawie że martwą nocami ulicę. W oknach paliły się nieliczne światła, zaczynało robić się coraz zimniej, a ja szłam w tunice z krótkim rękawkiem i spodenkach, sięgających kilka centymetrów nad kolana. Nagle ktoś mnie złapał od tyłu i zaciągnął pod ścianę bloku. Dalej chyba nie muszę opowiadać.

Efektem była rozdarta bluzka, tak, że było mi widać stanik. Pędziłam do domu, przedzierając się przez straszną dzielnicę, aż dotarłam pod mój blok. Pod klatką stały dwie babuleńki, które widząc mnie, z odkrytym biustonoszem skomentowały:
- Z cycami na wierzchu lata, pewno jakaś prostytutka.
Nie zwróciły uwagi na to, że łzy leciały mi litrami.. Ani na podrapania na twarzy i całym ciele. Ważne było to, że miałam cycki na wierzchu!

Pochwalić chciałam policję. Na komisariat dodzwoniłam się bez problemu. Proponowali nawet, że wyślą po mnie transport, ale dojechałam sama, z mamą. Podałam wygląd mężczyzny. Wywieszono plakaty, napisano o tym w miejskiej gazecie. Kilka dni później go złapali.
Jednak dalej mnie boli to, co powiedziały te starsze panie.
Nie rozumiem. Po prostu nie pojmuję..

Rodzinne miasto

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 898 (1038)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…