Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#24923

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sporo choruję. Głównie problemy sprawia mi tarczyca, która nieleczona przez wiele lat rozwalała systematycznie inne narządy. Jak wiadomo tarczyca bardzo wpływa na wagę.

Jako dziecko byłam bardzo chuda. Na fotografiach z tamtego okresu widać buzie małego elfiątka - ostro zarysowane kości policzkowe, wielkie oczy z czarnymi długimi rzęsami i zapadnięte policzki. W związku z tym Mamusia była wielokrotnie nazywana wyrodną matką, która dziecko głodzi. Zwłaszcza, że dziecko na widok ciastka dostawało ślinotoku i wielokrotnie zdarzało się, że sunęłam za moją Mamą po sklepie pochlipując "Mamo, kup batonik, proszę ja jestem taaaaaka głodna, Mamo, Mamo, ja jestem głooodna". Cwaniara byłam, wiedziałam że to najlepiej zadziała.

Wiadomo, każda sąsiadka widziała w mojej ukochanej Rodzicielce Matkę Roku, która dziecko głodzi i maluje (nienaturalnie ciemna oprawa oczu i wypieki).

Mamusia zdenerwowała się w końcu i zaciągnęła mnie do lekarza. Jednego, drugiego, trzeciego. KAŻDEMU zgłaszała, że ma chorą tarczycę, a jej Mama umarła na raka tego narządu. Lekarze uparcie przepisywali leki na poprawę apetytu.
Nie w tym rzecz, ja jadłam jak głupia!
W końcu któryś lekarz przeanalizował przypadek i doszedł do wniosku że... za dużo się ruszam! No jasne, jak to 3-latek byłam wulkanem energii. Zalecenia?

- Pani jej weźmie zawiąże ręce w swoją bluzę, nogi w jedną nogawkę swoich spodni i niech ona tak leży ze 4 godziny dziennie.

służba_zdrowia

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 812 (904)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…