Historia z wakacji.
Szukałem pracy na lato. Wybór był dość mały. W drodze na rozmowę kwalifikacyjną (jechałem skuterem) Pewien gość wymusił na mnie pierwszeństwo i wylądowałem w rowie. W efekcie na rozmowę spóźniłem się 20min. (Musiałem wrócić się przebrać).
Gdy wszedłem do gabinetu dyrektora przeżyłem szok. To on był tym baranem, który wymusił pierwszeństwo. Zaproponował mi lepsze warunki niż innym (płaca, godziny pracy) bylebym nie zgłaszał sprawy na policję.
Czasami się opłaca. :)
Szukałem pracy na lato. Wybór był dość mały. W drodze na rozmowę kwalifikacyjną (jechałem skuterem) Pewien gość wymusił na mnie pierwszeństwo i wylądowałem w rowie. W efekcie na rozmowę spóźniłem się 20min. (Musiałem wrócić się przebrać).
Gdy wszedłem do gabinetu dyrektora przeżyłem szok. To on był tym baranem, który wymusił pierwszeństwo. Zaproponował mi lepsze warunki niż innym (płaca, godziny pracy) bylebym nie zgłaszał sprawy na policję.
Czasami się opłaca. :)
Ocena:
586
(688)
Komentarze