Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25183

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dwa lata temu mojemu Tacie udało się załatwić dwie 3-dniowe wejściówki na Targi Kielce, gdzie akurat odbywały się targi wojskowe. Mój Narzeczony to straszny zapaleniec wojska, sił specjalnych etc. Nawet styl ubierania się ma podobny i dodatkowo należy do grupy rekonstrukcyjnej "Polskie Pododdziały Antyterrorystyczne S.P.A.P.* Kielce"(http://www.facebook.com/?ref=logo#!/pages/Spap-Kielce/336610869696536). Dla Niego te wejściówki to jak manna z nieba, mojego Tatę prawie po stopach całował ;). Na marginesie dodam, że mój angielski woła o pomstę do nieba, dlatego dość niechcący byłam piekielna. Ale do rzeczy.
Poszliśmy z Narzeczonym na te targi, oglądamy wystawy, zbieramy ulotki, robimy zdjęcia przy czołgach. Cud, miód i orzeszki (zwłaszcza dla mnie, która uwielbia facetów w mundurach ;>).
Na targach wystawiają się także goście zagraniczni.W pewnym momencie rozdzieliliśmy się, ja poszłam bodajże w lewo, Narzeczony w prawo. Podeszłam do jednego ze stoisk, gdzie akurat stali Izraelici. Gadka-szmatka, Panowie po angielsku zapytali co taka ładna (;)) dziewczyna jak ja, robi na targach, w sumie z góry przeznaczonych, dla mężczyzn.
A Kinia postanowiła błysnąć znajomością języka i wypaliła "Becaose my fiance is in specnaz". Panowie się jakoś dziwnie na mnie popatrzyli, szybko zakończyli rozmowę, a ja poszłam dalej. Przygodę opowiedziałam Narzeczonemu ,jak Go wreszcie znalazłam.
Dopiero On mnie uświadomił co powiedziałam - zamiast powiedzieć coś na kształt "reconstructing a group of special services", użyłam nazwy Rosyjskich Służb Specjalnych...Cóż trzeba być mną ;)
*Specjalisty pododdział airsoftowo-paramilitarny, nie mylić z funkcjonariuszami policji.

targi kielce

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (67)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…