Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25337

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ok.
Przyznaję.
W czasie 12 godzinnej zmiany czasem opuszczam rolety mojego szafowego buduaru i wywiesiwszy znaczek "Przepraszam, zaraz wracam" znikam.

Gdzie wtedy się szlajam? Ano w wc. Cóż poradzić, czasem człowiek musi.

Zastanawiam się, jak oddaje mocz niewiasta korzystająca wcześniej z kabiny którą otworzyłam. Prawdopodonie rozbryzguje z nosa i uszu. Ja rozumiem że mało kto chce siadać na publicznych wc, i swoje potrzeby załatwia się "na małysza", ale wtedy też trzeba pupę schylić w kierunku toalety. Nie wiem jaka artystka zafundowała mi dzieło w postaci zacieków uryny na ścianach, drzwiach i klamce.

Wróciłam więc do swoich drzwiczek gdzie powitała mnie starsza pani.

- A gdzi się szlajała? - zagaiła serdecznie
- Najmocniej panią przepraszam, byłam w toalecie. - odpysknełam chamsko
- Jak ja miałam sklyp, to sie szczoło do butylki. - pouczyła mnie Pani przyjaźnie
- Bardzo przepraszam jeszcze raz. To może pokażę pani ofertę? - wykłócałam się dalej
- Sperdalaj, ja nie do cebe. Szafy od zydów, phi! I zaszczańce żydowskie!

Ot i poszła.
Ci emeryci mają za mało problemów, skoro roją sobie takie.

sklepy

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 215 (303)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…