Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25353

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zauważyłem, że serwis ten często przypomina czytającym własne przeżyte historie, mnie niestety również. To smutne ile chamstwa, pieniactwa i głupoty jest na tym świecie.

Będzie o SKOCZKU.

Kilkanaście lat temu, kiedy chodziłem do podstawówki, mieliśmy jechać z Babcią pociągiem, z pewnego dworca, na którym podobno przysłowiowo p...dzi (chociaż to było dawno i nieprawda, według mnie nigdy tam nie wiało bardziej niż na innych dworcach). Pociąg - zwykły elektryk - miał się właśnie podstawiać, zaś na peronie czekała na niego naprawdę potworna ilość ludzi.

Wściekłych. Wrednych. Chamskich. Mających świadomość, że będą jechać kilka godzin w potwornym ścisku i tłoku.
Do dzisiaj pamiętam co się działo, kiedy pociąg wjechał na stację, zatrzymał i cała ta tłuszcza ruszyła. Wszystkie chwyty były dozwolone.

Nie to było najgorsze, że Babcię przewrócili w korytarzu i omal nie stratowali (dobrze, że nie było mnie przy tym, bo wsiadłem wcześniej, zająć miejsce. Chyba bym komuś wtedy przywalił) I nie to było najgorsze, że gdy już z Babcią (a już wtedy nie była najmłodsza) siedzieliśmy, jakoś gość zaczął ją SZARPAĆ za ramię, żeby ściągnąć z siedzenia (Babcia narobiła wrzasku, ja faceta odepchnąłem i uciekł, puściwszy tylko soczystą wiązankę. Dobrze, że byłem wysoki jak na swój wiek i sam mój wygląd zadziałał, bo nie wiem co by się tam stało).

Najgorszy był SKOCZEK.

Kiedy pociąg wtaczał się na stację i zwalniał prędkość (z otwartymi drzwiami, ale jeszcze jechał...), facet wziął rozbieg i wskoczył do niego. Miał szczęście, lub dobrą celność. Trafił w otwarte drzwi i zanim skład stanął, już sobie triumfalnie siedział.

Pamiętam ten widok jak dziś. Kiedy wskakiwał do pociągu miał małe dziecko na ręku.

pociągi

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (205)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…