Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25730

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Teraz historia znajomej mojej babci. Babcia była położną i ta znajoma pielęgniarką. Dawno, dawno została wysłana na wyjazd do pacjentów. Ruszyła gdzie trzeba na wsie (bo to na wsi miało miejsce, nawet nie w pobliżu miasta) i doszła do domu gdzie facet miał gangrenę palca u ręki. Została tam poczęstowana samogonem, jeden drugi kieliszek, facet narzekał że go to boli, no to pod wpływem wzięła nożyczki i facetowi na żywca tego palca ucięła i zabandażowała. Wróciła i na następny dzień jak się zorientowała co zrobiła to od razu szukać transportu żeby się tam dostać. Łatwo nie było bo wtedy to samochodów na lekarstwo, ewentualnie ktoś wóz miał. No ale udało jej się dotrzeć do faceta, tylko weszła do domu a facet jak jej nie zaczął dziękować, że mu życie uratowała, teraz to w ogóle nie boli w stosunku do tej gangreny, no i dożywotnio jest jej wdzięczny.

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 131 (165)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…