Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25755

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dużo ostatnio tu czytam o piekielnych partnerach, więc teraz moja opowieść.
byłam z chłopakiem- nazwijmy go Paweł- 5 lat. czułam się kochana, wielbiona i w ogóle jak królowa. Prezenty, wyjazdy, brak zazdrości, zaufanie na `150%... jak w bajce....
co w tym piekielnego, a no... wszystko by było cudowne, gdyby nie to, że ok. 3 lat okradał moich rodziców- kiedyś widział jak pod nieobecność rodziców ja brałam z tajnego miejsca pieniądze na bilet. Wpadł gdy ukradł 7tyś. te pieniądze oddał po groźbach policją itd, ale tego co nakradł przez te 3 lata nikt nam nie zwróci. nie dziwcie się, że rodzice się nie zorientowali, pieniądze są wspólne i gdy widzieli, że np. brakuje 1000zł, tata myślał, że mama na coś wzięła, mama myślał, że tacie były potrzebne- obydwoje prowadzą działalność więc nie było to dziwne. Paweł przywiózł te pieniądze, po czym do tej pory go nie widziałam (chodzi kanałami?). Ja do siebie doszłam, choć cierpiałam niemiłosiernie. Teraz mogę się tylko śmiać, że już wiem dlaczego miałam tak dobrze :)
morał: nie ufać nikomu!!!

związek

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 88 (150)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…