zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jakoś tak do tej pory byłam biernym piekielno-maniakiem ale cóż postanowiłam zabrać w końcu głos.
Dużo tu o nich historii, więc i ja dodam swoje 3 grosze. Wiadome dla mnie od ponad roku jest to ,że wiem skąd się wzięło rzeczone JP ale przejdźmy do konkretów.
Moja rodzinka jest duża, więc ze 4 lata temu do naszego transportu rodzice sprawili sobie duży samochód z tych vanów.
Ale maleństwo dużo paliło więc kupili złomka ot tak na zakupy. Pewnego wieczoru w sumie nocy bo to była 00.00 na naszym złomku zrobiono sobie barek z piwem, mamusia zła i wściekła hyc te procenty na ziemie wyrzuciła. Nawiązała się awantura, bójka zgłoszenie na policję. Ok wszystko ucichło. Dwie godziny później, słyszymy nieziemski brzęk, patrze ja biegiem przez okno a tam trójka bójkowiczów ucieka od naszego zmasakrowanego złomka. No i znowu policja i ci z kryminalnej itp itd. Straty na półtora złomku. A to nie koniec zabrali się za vana i też go przerobili, stracił opony, przednią i boczną szybę, cała powłoka lakiernicza zniszczona straty ok 5 tys a nas nie stać na naprawy.
Co piekielnego w całej tej sytuacji?
Otóż na komisariacie byłam setki razy jeden z niszczycieli mi grozi, szlaja się po naszej ulicy a policja łapki rozkłada,że nic nie mogą. Jak na tacy dostali rysopisy, rejestrację samochodu którym w/w się wozi i nawet jego zdjęcia ale to za mało dla szanownych mundurowych, nazwiska proszą. I tak sprawa od roku się ciągnie, część umorzona, część gdzieś utknęła a końca nie widać. Tak więc i ja straciłam szacunek do naszej polskiej POLICJI bo zabiją Cię w środku dnia i też poproszą o nazwisko sprawcy...
Dużo tu o nich historii, więc i ja dodam swoje 3 grosze. Wiadome dla mnie od ponad roku jest to ,że wiem skąd się wzięło rzeczone JP ale przejdźmy do konkretów.
Moja rodzinka jest duża, więc ze 4 lata temu do naszego transportu rodzice sprawili sobie duży samochód z tych vanów.
Ale maleństwo dużo paliło więc kupili złomka ot tak na zakupy. Pewnego wieczoru w sumie nocy bo to była 00.00 na naszym złomku zrobiono sobie barek z piwem, mamusia zła i wściekła hyc te procenty na ziemie wyrzuciła. Nawiązała się awantura, bójka zgłoszenie na policję. Ok wszystko ucichło. Dwie godziny później, słyszymy nieziemski brzęk, patrze ja biegiem przez okno a tam trójka bójkowiczów ucieka od naszego zmasakrowanego złomka. No i znowu policja i ci z kryminalnej itp itd. Straty na półtora złomku. A to nie koniec zabrali się za vana i też go przerobili, stracił opony, przednią i boczną szybę, cała powłoka lakiernicza zniszczona straty ok 5 tys a nas nie stać na naprawy.
Co piekielnego w całej tej sytuacji?
Otóż na komisariacie byłam setki razy jeden z niszczycieli mi grozi, szlaja się po naszej ulicy a policja łapki rozkłada,że nic nie mogą. Jak na tacy dostali rysopisy, rejestrację samochodu którym w/w się wozi i nawet jego zdjęcia ale to za mało dla szanownych mundurowych, nazwiska proszą. I tak sprawa od roku się ciągnie, część umorzona, część gdzieś utknęła a końca nie widać. Tak więc i ja straciłam szacunek do naszej polskiej POLICJI bo zabiją Cię w środku dnia i też poproszą o nazwisko sprawcy...
policja
Ocena:
73
(151)
Komentarze