Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25964

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielnych czytam od jakiegoś czasu. Ostatnio trafiłam na wiele historii opisujących bezczelność bezdomnych proszących o coś do jedzenia (lub raczej osób udających, że są w potrzebie). Dlatego chciałam się podzielić historią, która przydarzyła się mojej mamie.

Rodzicielka ma ogólnie "szczęście" do osób które nagabują ją o jakąś formę pomocy. Nawet jeżeli na przystanku stoi tłum, to i tak bezdomny podchodzi do niej - sprawdzone empirycznie. Co oczywiste nie była zbyt chętna ufać takim ludziom. Jednak kilka lat temu zdarzyło się coś co zmieniło i jej i moje podejście do tematu.

Jesień. Tego dnia były imieniny taty. Wiadomo - goście, rodzinka, więcej jedzenia niż można zjeść i dobra zabawa, chociaż tylko w domu, bo na dworze zimno. Nagle do drzwi dzwoni facet - skromnie i dość lekko jak na warunki pogodowe ubrany. Mówi cicho, że stracił pracę, nie ma rodziny i zwyczajnie jest głodny. Czy możemy jakoś wspomóc? Pierwsza moja myśl - wyłudza. Ale to mama mu otworzyła i chyba coś ją w tym człowieku przekonało, że nie udaje. Więc dałyśmy mu porządny obiad: ciepła zupa w słoiku, podgrzane kotlety, ziemniaki, sos, surówki, chleb i co tam jeszcze było na imprezę przygotowane - wszystko w pudełko, reklamówkę i do faceta. Spojrzał co mu dałyśmy i w płacz. I dziękuje przez łzy. Bo on już od trzech dni nie jadł. Stracił pracę (takie czasy), żebrać nie potrafi i się strasznie wstydzi, nasz dom to ok 30 do którego zapukał, wszędzie go do tej pory przepędzali i wyzywali od ostatnich. Podziękował jeszcze raz i poszedł. Już na rogu ulicy wyjął chleb i zaczął jeść. Rzadko się zdarza, żebym czuła się tak głupio jak wtedy - gdyby nie mama zostałby przyjęty tak jak w poprzednich domach.

Wniosek: nawet jeżeli sto razy zostaniesz oszukany - pomagaj dalej. Są tacy, którzy naprawdę tego potrzebują.

osiedle

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 242 (266)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…