Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#26420

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z różnych powodów sytuacja moja jest taka, że udzielam korepetycji z angielskiego nie dlatego, że muszę, ale dlatego, że nie lubię siedzieć z założonymi rękoma i pasożytować na rodzicach. Poza tym język ten mnie fascynuje, a postępy uczniów niezmiernie cieszą. Z różnych względów zapracowałam sobie na opinię "speca od spraw beznadziejnych".

Tylko raz w życiu przerwałam podjęte zobowiązanie. I nie dlatego, że nie dawałam sobie rady - po prostu trafiłam na przypadek Piekielnej Mamuśki, która płacąc za lekcje próbowała "oczyścić" swoje sumienie z problemu dzieci. Problemy przedstawię w punktach, żeby było krócej

- Chłopacy spędzili rok w USA, więc uznali, że angielski ze mną im niepotrzebny. Niestety okazało się wręcz przeciwnie, ze względu na rażące błędy, ale niestety nie docierało.

- Lekcje odbywały się w jadalni (połączonej z kuchnią), więc PM kursowała po kilka/kilkanaście razy w tę i z powrotem. Problem był znaczny, bo synów to rozpraszało, a poza tym... PM maszerowała w czarnych laczuszkach na szpileczkach z pomponikiem, owinięta jedynie w szkarłatny, atłasowy szlafroczek. No ok, ja rozumiem, że samotna, dobrze zakonserwowana 35+, ale czułam się co najmniej skrępowana (również ze względu na wątpliwą świeżość wdzianka), poza tym... koledzy 15-letniego syna chyba bardzo lubili odwiedziny w jego domu.

- Młodszy, 8-letni, jak zrozumiał, że na zajęciach w szkole czeka go zegar+daty+kolory itp., a ja mu tu ambitnie próbuję podstawowe czasy wprowadzać (które z większymi lub mniejszymi błędami, ze wzg na pobyt w USA, i tak stosował), zrobił matce awanturę, że on nie będzie tracił ze mną czasu (30 min/tydz), on woli grać, itp., itd. Dodatkowo krępujące było usłyszeć "ścierko" i tym podobne epitety, rzucone w kierunku matki przez 8-letniego syna... W odpowiedzi, zamiast połajanki na temat braku szacunku usłyszał, że jest "śmieciem, g*wnem i małym, zasmarkanym sk*rwysynem". Z ostatnim względnie mogłabym się zgodzić.

- W połowie roku szkolnego zebrał mi się op*rdol. Bo starszy ma tylko 3+ na półrocze! Zdębiałam. Materiał miał przerobiony dobrze i ze sporym naddatkiem, więc kompletnie nie ogarniałam tej kuwety. Okazało się, co następuje: klasówki i sprawdziany - same 5. Za brak zadań domowych... 10x1.

- Jednym z "gratisów" oferowanych uczniom jest możliwość wysłania mi na maila wypracowań do sprawdzenia. Mi zajmuje to 5 min, a klient się cieszy. Niedziela, 23:00. Mail "Na jutro na 9:00 muszę mieć wypracowanie nt. XXX, 150-180 słów". Odpowiedź? "W powyższym mailu błędów nie stwierdziłam, choć w usługach oferowałam sprawdzanie poprawności języka angielskiego, a nie polskiego". Oczywiście awantura z PM i kolejna jedynka.

- Hitem była akcja w połowie semestru letniego, ostatnie korepetycje, które tam miałam. Dialog wyglądał mniej więcej tak:

PM - Ty powiedz moim synom, żeby oni się uczyli, bo mnie nie posłuchają.
J - Proszę pani, z całym szacunkiem, ale ja jestem tu, żeby nauczyć ew. skorygować ich wiedzę z języka angielskiego, a nie od pilnowania ich sumienności.
PM - Mnie to nie interesuje, ty masz ich sprawdzać, za co ci płacę!
J - Przepraszam bardzo, ale po pierwsze - jasno określiłam zakres oferowanych przeze mnie usług, po drugie - nawet, jeślibym przychyliła się do pani prośby, rażące różnice w częstotliwości korepetycji i lekcji angielskiego w szkołach uniemożliwia mi to zadanie.
PM - Ja płacę, ja wymagam!
J - Dobrze, w związku z powyższym informuję, że z końcem semestru rezygnuję z korepetycji u państwa.
PM - Ty głupia pi***, tobie się we łbie poprzewracało, ja ci p*** pokaże, zobaczysz, zrobię ci taką reklamę, że nie będziesz mieć żadnych chętnych!
J - Dobrze, w związku z demonstrowanym "wysokim" poziomem kultury, korespondującym z wątpliwego wdzięku dezabilem, informuję panią, że jest to moja ostatnia bytność u państwa. Do widzenia.

Epilog:
Kłopotów z dokompletowaniem uczniów nie miałam żadnych, pomimo braku ogłoszenia. Hitem natomiast był telefon od PM "Bo ona jest łaskawa i da mi kolejną szansę". Niestety, nie uwierzyłam w resocjalizację tejże familii...

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 652 (708)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…