Historia zdarzyła się w styczniu mojemu znajomemu.
Około godziny 4 rano wracał z imprezy. Gdy szedł chodnikiem wzdłuż jednej z ulic zatrzymał się obok niego samochód, w którym siedziało 2 młodych. Jeden z nich otworzył szybę i zaczepiając znajomego zapytał
- Jak dojechać na ulicę Piekielną?
Znajomy odpowiedział:
- Słuchajcie chłopaki. Jedźcie prosto, na skrzyżowaniu w lewo a potem na drugim w prawo
Na to młody:
-Dzięki!
Po czym prysnął znajomemu gazem pieprzowym prosto w oczy
Jakim to trzeba być sk*rwysynem. Znajomy w nagrodę za pomoc ludziom, którzy być może się zgubili, przez dobre pół godziny zwijał się z bólu o 4 rano na 10 stopniowym mrozie.
Około godziny 4 rano wracał z imprezy. Gdy szedł chodnikiem wzdłuż jednej z ulic zatrzymał się obok niego samochód, w którym siedziało 2 młodych. Jeden z nich otworzył szybę i zaczepiając znajomego zapytał
- Jak dojechać na ulicę Piekielną?
Znajomy odpowiedział:
- Słuchajcie chłopaki. Jedźcie prosto, na skrzyżowaniu w lewo a potem na drugim w prawo
Na to młody:
-Dzięki!
Po czym prysnął znajomemu gazem pieprzowym prosto w oczy
Jakim to trzeba być sk*rwysynem. Znajomy w nagrodę za pomoc ludziom, którzy być może się zgubili, przez dobre pół godziny zwijał się z bólu o 4 rano na 10 stopniowym mrozie.
Ulica
Ocena:
903
(957)
Komentarze