Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#26835

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będzie o piekielności pewnych dwóch pań policjantek z mojego miasta. Są ogólnie znane z tego, że to dwie najwredniejsze, najbardziej uparte i odporne na argumenty istoty pracujące w Policji.

Historia właściwa: siedzimy z lubą na dworcu w oczekiwaniu na jej autobus - godzinka świeżo po osiemnastej, nie za zimno, resztki słoneczka jeszcze wystają zza horyzontu, sielanka.

Obok siada chłopak, dwadzieścia kilka lat obładowany siatami jak koń juczny, aż mu się te zakupy wysypują z toreb. M.in. wypadła puszka piwa. Podnosi ją z chodnika i stawia na ławeczce obok siebie i wraca do porządkowania tych toreb.

Abrakadabra, i jak z powietrza zjawiają się owe panie policjantki w swoim radiowozie. Normalnie żółwie ninja, z kanałów chyba wylazły, bo nigdzie ich nie było widać wcześniej. Proszą gościa od zakupów żeby podszedł i informują, że będzie mandat. A za co? A tak, za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.

Gościu strzela autentyczne o_O, przecież żadnego piwa nie pił, stoi zamknięte na ławce, bo wypadło z torby. Da się nawet przebadać alkomatem. One dalej swoje, pla pla pla, może pan nie przyjąć mandatu, wtedy sprawa w sądzie grodzkim. Afera zaczyna przypominać jakiś idiotyczny skecz z ukrytej kamery, gdyby nie to, że osobiście znam te dwie wiedźmy.

Ludzie na przystanku zaczynają się wściekać, jedna babcia w końcu wstaje, idzie do organów władzy (tia...) i w krzyk:
- Zostawicie tego chłopaka tu i teraz, nic nie zrobił, wszyscy widzieliśmy. Jak będzie sprawa w sądzie grodzkim, to sama przyjdę jako świadek, co tu wyrabiacie. A jak chcecie mandaty wstawiać, to patrzcie, tam jest sklep (20 m od dworca) i żule od rana do wieczora piją (pili nawet kiedy toczyła się cała ta chora akcja), czemu tam nie podjedziecie? Bo się boicie, taka prawda. I poproszę nazwiska i numery legitymacji służbowych, komendant pewnie chętnie sobie poczyta skargę!

Jedna coś tam mruczała, że w takim razie tylko pouczenie będzie, ale nawet nie dokończyła, bo pani za kierownicą szybko zamknęła szyby i ulotniła się radiowozem, byle dalej od dworca. Pewnie z powrotem do kanałów, by wychynąć stamtąd kiedy tylko jakiś przestępca przekroczy jezdnię w miejscu do tego nie wyznaczonym, w godzinach szczytu ruchu ulicznego o 3 nad ranem.

służba_policyjna

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 64 (214)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…