zarchiwizowany
Skomentuj
(22)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Od pewnego czasu czytuję o waszych przygodach więc postanowiłam wrzucić i swoje trzy grosze.
Pierwsza historia będzie nie moja lecz mojej matki, z czasów jeszcze sprzed moich narodzin, więc dość dawna.
Otóż zdarzyło się, że matka zaszła w ciążę. W sumie szczęśliwie, bo razem z ojcem chcieli mieć drugie dziecko. Niestety przy którejś wizycie lekarz stwierdził, że to ciąża pozamaciczna i trzeba będzie usunąć. Matka ciężko to przeżyła. Dowiadywała się czy nie da się jednak uniknąć tego i uratować dziecko. Wyrok jednak musiał być przyjęty. Matka trafiła na stół operacyjny. Operacja przeszła pomyślnie.
Czas na piekielność. Po wybudzeniu poinformowano moją matkę o pewnym odkryciu - otóż w trakcie operacji okazało się, że ciąża jest jak najbardziej prawidłowa, ale jako że pacjentka już leżała na stole to i tak usunęli (!!!).
Pierwsza historia będzie nie moja lecz mojej matki, z czasów jeszcze sprzed moich narodzin, więc dość dawna.
Otóż zdarzyło się, że matka zaszła w ciążę. W sumie szczęśliwie, bo razem z ojcem chcieli mieć drugie dziecko. Niestety przy którejś wizycie lekarz stwierdził, że to ciąża pozamaciczna i trzeba będzie usunąć. Matka ciężko to przeżyła. Dowiadywała się czy nie da się jednak uniknąć tego i uratować dziecko. Wyrok jednak musiał być przyjęty. Matka trafiła na stół operacyjny. Operacja przeszła pomyślnie.
Czas na piekielność. Po wybudzeniu poinformowano moją matkę o pewnym odkryciu - otóż w trakcie operacji okazało się, że ciąża jest jak najbardziej prawidłowa, ale jako że pacjentka już leżała na stole to i tak usunęli (!!!).
służba_zdrowia
Ocena:
270
(336)
Komentarze