Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#27242

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pewnie znacie przysłowie "Dobry zwyczaj- nie pożyczaj"

Piekielna jest "sąsiadka" która mieszka kilka bloków dalej. Stała się sąsiadka w czasie kiedy brakowało jej pieniędzy.
Prędzej ani słowem się nie odezwała.

Przychodziła kilka razy dziennie by zastać mojego Ojca, nie chciała powiedzieć o co chodzi tylko po prostu musi z nim porozmawiać i koniec.
Tak więc mówię ojcu o co chodzi, wychodzi na klatkę, a ta ani dzień dobry ani nic tylko od razu
-Pożycz mi 20 zł
Mówiła w jakiej to sytuacji finansowej jest, córka urodziła itd. Wszystko by było ok gdyby nie to, że na kilometr było czuć alkohol. Tata jest dobrym człowiekiem więc postanowił pomóc, dał te 20 zł. Sąsiadka obiecała, że odda od razu jak dostanie pieniądze. (jakoś koło 10)
Tata czekał i nic, wiadomo 20 zł to nie dużo ale zawsze się przydać może. Po kilku dniach przyszła sąsiadka po kolejne pieniądze, tym razem otworzyła moja mama i mówi jej że jeszcze nie oddala 20 zł a już by chciała kolejne i tam trochę ponarzekała że nie jesteśmy bankiem by pożyczać i czy nie jest jej wstyd przychodzić do cudzego faceta, usłyszała "Spierr... nie do Ciebie przychodzę"
Tata pieniędzy nie pożyczył i nadal czekał na zaległość.
Pewnego dnia tata idzie do znanego sklepu na literę B i widzi sąsiadkę w kolejce z zakupami, oczywiście piwka też się tam znalazły. Jak go tylko zobaczyła uciekła ze sklepu zostawiając zakupy. Stwierdził że jej gonić nie będzie, okazja by ją spotkać na pewno się znajdzie.
Kilka dni temu zobaczył ją w sklepie i specjalnie tam wszedł tym razem ta sztuczka jej nie wyszła, tata stał w drzwiach sklepu. Otworzyła portfel dała mu 20 zł i na odchodne powiedziała " Już nigdy więcej od was nic nie wezmę, żebym ja się chować musiała?!"

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 198 (214)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…